Dodaj nową odpowiedź
Łódź: Nestor Machno Pirat Stepowy
Hiszpan, Pią, 2012-03-09 08:33Muzeum Miasta Łodzi ma zaszczyt zaprosić na wieczór autorski Stanisława Łubieńskiego, poświęcony premierze książki o Nestorze Machno „Pirat stepowy”
Był chorowity i drobny, mówiono, że przypominał dziecko albo brzydką kobietę. Urodził się jako człowiek wolny, choć jeszcze jego ojciec zginał kark pod pańszczyźnianym jarzmem. Kiedy go chrzczono, od świecy zapaliła się szata popa. Mieszkańcy stepowego Hulajpola uznali, że na świat przyszedł antychryst.
Wcześnie zadał się z anarchistami. Napadał bogaczy, kradł i zabijał w imieniu biednych chłopów i wyzyskiwanych robotników. Trafił do więzienia, szczęśliwie uniknął szubienicy, wyszedł, gdy wybuchła rewolucja. Chłopi uwierzyli, że jest następcą kozackich atamanów, że przepędzi panów, daruje ziemię i wolność.
Nestor Machno, zwany "Bat’ką" (ojczulkiem), stworzył wielotysięczną armię, która nie uznawała niczyjej władzy i zażarcie broniła terytorium zamieszkanego przez dwa i pół miliona ludzi. "Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją", mawiał. Machnowcy na czarnych sztandarach mieli napisane: "Wolność albo śmierć".
Nestor Machno nigdy nie umarł. Blisko 80 lat po śmierci, jego osobowość i spuścizna ciągle wywołują zainteresowanie i kontrowersje, podobnie jak za jego burzliwego życia. Jednak jest coś co czyni go kimś więcej niż tylko pionkiem rosyjskiej rewolucji i wojny domowej.
O tym czym jest to coś, co uczyniło jego życie tak interesującym oraz o tym co wyróżnia go spośród innych postaci, zarówno za jego życia jak i w czasach dzisiejszych porozmawiamy z autorem biografii „Pirata stepowego”, Stanisławem Łubieńskim, w środę, 4 kwietnia 2012 r., o godz. 18:00 w muzealnej kawiarni retro Café.
O książce:
"Piękna opowieść o prostym ukraińskim chłopie, któremu w czasie, gdy wiał wiatr historii, wyrosły skrzydła. Nestor Machno latem 1918 roku na strychu w zapadłej wiosce utworzył oddział partyzancki. Przez następne dwa lata chłopska armia machnowców pod czarnym sztandarem anarchizmu gromiła na ukraińskich stepach pułki bolszewików i białych. Skazany przez historię na klęskę, Machno skończył w Paryżu - domu starców i cmentarzu rewolucjonistów całego świata. Przejmująca historia, świetna książka".
Włodzimierz Kalicki
"Machno nawet dziś budzi zachwyt i nienawiść. Uważa się go jednocześnie za ostatniego romantyka rewolucji i grabarza ukraińskiej państwowości. Szanują go wczorajsi kołchoźnicy, a współcześni intelektualiści traktują pogardliwie. Być może dlatego, że od jego czasów niewiele się na Ukrainie zmieniło. Rewolucja dalej trwa. Dalej dzieli nas ideologia i partyjna retoryka, wciąż bierzemy udział w niekończących się walkach pozbawionych sensu i celu. Bo wojna domowa nigdy nie kończy się zwycięstwem jednej ze stron. Po zakończeniu działań bojowych pojawi się potrzeba porozumienia. Żeby to zrozumieć, trzeba odwiedzić miejsca tych walk i się im przyjrzeć, co uczynił autor. Ukraiński anarchizm jest lokalny, intuicyjny i bezkompromisowy. Taki ruch skazany jest na porażkę. Takie przywiązanie do zasad zasługuje na szacunek".
Serhij Żadan
O autorze:
Stanisław Łubieński (ur. 1983) – ukończył kulturoznawstwo i ukrainistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w telewizji, w wydawnictwie i firmie produkującej napoje bezalkoholowe. Publikował m.in. w "Lampie", "Nowych Książkach", "Bluszczu" i "Rzeczpospolitej". Jest współautorem cyklu filmów Warszawski tygiel kulturalny opowiadających o życiu imigrantów w stolicy. Interesuje się ornitologią. Mieszka w Warszawie, na Szczęśliwicach.
4 kwietnia 2012, godz. 18:00
retro Café, Muzeum Miasta Łodzi, ul. Ogrodowa 15