Dodaj nową odpowiedź

Ja się zastanawiam czasem,

Ja się zastanawiam czasem, ostatnio co raz częściej, czy taka odgórna wredność władzy nie jest przypadkiem celowa, zaplanowana jako jakiś element socjotechniczny, aby ludziom do reszty poodbierać nadzieję i pozamykać serca (w szerokim znaczeniu tego metaforycznego, acz chyba zrozumiałego określenia). Ile gnojenia i frustracji mogą znieść zwykli ludzie? Czy ci, którym brakuje wiedzy nt. "jak konstruktywnie działać" (aktywistycznej), po przekroczeniu progu gniewu poszukają takiej wiedzy, skrzykną się i zrobią coś konstruktywnego, czy popadną tylko w głęboką beznadzieję? Myślę, że nawet jeśli nie traktować tych pytań jako retorycznych to coś jednak może zależeć m. in. od dystrybucji informacji przez ludzi już w jakimś stopniu świadomych, nazwijmy to bardzo ogólnie, aktywistycznie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.