Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2012-03-27 08:45
Ciekawy komentarz, nasuwa mi się kilka refleksji.
Przede wszystkim określenie "dresiarze" nie ma wymiaru politycznego a jedynie społeczno-subkulturowy. Także dresiarz może mieć jakiekolwiek poglądy także anarchistyczne. A skoro jest to grupa społeczna to stanowi obiekt potencjalnej anarchistycznej agitacji. Konkretnie, anarchizm to idea dla każdego, więc należy wychodzić z nią do wszystkich ludzi. I tu moa uwaga, że należy kierować propagandy anarchistycznej tak, by pierwszy kontakt z ideą stanowił zarazem początek poparcia i zaciekawienia.
A zatem:
Do dresiarza/ulicznika/kibica przedstawiamy anarchizm jako ideologię antypolicyjną
Do robotnika jako ideologię walczącą o prawa pracownicze.
Do kobiet jako ideologię walczącą z dyskryminacją
Itd. itp. ważne by pierwszy kontakt był pozytywny tzn. dana osoba poczuła więź z anarchizmem.
Jeszcze taka uwaga co do kibiców. Wystarczy popatrzeć na Grecję, Włochy, Hiszpanię, Niemcy. Tam połowa ekip hools i ultras ma poglądy lewicowe lub nawet anarchistyczne.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ciekawy komentarz, nasuwa mi
Ciekawy komentarz, nasuwa mi się kilka refleksji.
Przede wszystkim określenie "dresiarze" nie ma wymiaru politycznego a jedynie społeczno-subkulturowy. Także dresiarz może mieć jakiekolwiek poglądy także anarchistyczne. A skoro jest to grupa społeczna to stanowi obiekt potencjalnej anarchistycznej agitacji. Konkretnie, anarchizm to idea dla każdego, więc należy wychodzić z nią do wszystkich ludzi. I tu moa uwaga, że należy kierować propagandy anarchistycznej tak, by pierwszy kontakt z ideą stanowił zarazem początek poparcia i zaciekawienia.
A zatem:
Do dresiarza/ulicznika/kibica przedstawiamy anarchizm jako ideologię antypolicyjną
Do robotnika jako ideologię walczącą o prawa pracownicze.
Do kobiet jako ideologię walczącą z dyskryminacją
Itd. itp. ważne by pierwszy kontakt był pozytywny tzn. dana osoba poczuła więź z anarchizmem.
Jeszcze taka uwaga co do kibiców. Wystarczy popatrzeć na Grecję, Włochy, Hiszpanię, Niemcy. Tam połowa ekip hools i ultras ma poglądy lewicowe lub nawet anarchistyczne.