Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Oczywiście, konflikty i podziały frakcyjne w CNT były czymś powszechnym od momentu powstania Konfederacji i oczywiście w pewien sposób możemy traktować współczesny konflikt jako swoiste przedłużenie konfliktu pomiędzy skrzydłem tworzonym przez Seguiego i Pestaną a anarchosyndykalistami, a potem konfliktu pomiędzy tzw. pestanistas/treinisista a anarchosyndykalistami. Był to jednak konflikt nie pomiędzy anarchosyndykalistami(Pestana przestał się określać mianem anarchisty na początku lat 20-tych) o kształt doktryny, lecz raczej konflikt pomiędzy anarchosyndykalistami a syndykalistami mniej lub rewolucyjnymi, gotowymi do współpracy z socjalistami (Segui), czy nawet działalności politycznej (Pestana). Zakończyło się to jednak wykluczeniem pestanistas ze związku co - jak zauważyłeś - dało początek Partii Syndykalistycznej oraz SS.OO (Sindicatos de Oposicion)i triumfem anarchosyndykalistów w konfederacji(dopiero podczas Kongresu w Saragossie zgodzono się, aby syndykaty SS.OO wróciły do CNT, wówczas też wielu umiarkowanych działaczy wróciło do organizacji, jak np. J. Peiro, sam Pestana tuż przed śmiercią także wrócił).
Jeżeli już się doszukiwać w konflikcie pomiędzy CGT a CNT jakiś nawiązań do przeszłości samej organizacji, to raczej należałoby skierować uwagę na podział w organizacji i wśród liderów do jakiego doszło na początku lat 40-tych. Wówczas to wykształciły się dwa bloki, pierwszy aprobował współpracę z wszystkimi siłami antyfrankistowskimi, drugi blok kategorycznie się temu sprzeciwiał, twierdząc, iż flirt z polityką doprowadził do katastrofy, degeneracji CNT i klęski rewolucji (co było jak najbardziej słusznymi zarzutami, gdyż CNT począwszy od września 1936 roku stawało się coraz bardziej scentralizowaną i reformistyczną organizacją, która celowo spowalniała rewolucję, czego potwierdzeniem było wzięcie udziału w wyborach samorządowych w styczniu 1937 w Aragonii, które CNT wygrało i co oczywiście stanowiło efekt zaaprobowania przez konfederację demontażu rad, komitetów rewolucyjnych, etc. i zastępowania ich organami państwa)
A to jest ortodoksyjne, iż trzyma się, czy też zachowuje wierność oryginalnej doktrynie (czyli jeżeli odebrałeś użycie przez mnie sformułowanie "ortodoksyjne" jako coś pejoratywnego, to naprawdę nie miałem tego na myśli, po prostu użyłem tego określenia w dosłownym jego znaczeniu, bez wartościowania).
Ależ oczywiście, iż sukcesy CGT są mizerne i także uważam, że nie tędy droga. Jestem w tym wypadku ortodoksem, lecz jedynie pragnąłem ukazać nieco szerszy kontekst tego konfliktu.
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą" http://drabina.wordpress.com
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Oczywiście, konflikty i
Oczywiście, konflikty i podziały frakcyjne w CNT były czymś powszechnym od momentu powstania Konfederacji i oczywiście w pewien sposób możemy traktować współczesny konflikt jako swoiste przedłużenie konfliktu pomiędzy skrzydłem tworzonym przez Seguiego i Pestaną a anarchosyndykalistami, a potem konfliktu pomiędzy tzw. pestanistas/treinisista a anarchosyndykalistami. Był to jednak konflikt nie pomiędzy anarchosyndykalistami(Pestana przestał się określać mianem anarchisty na początku lat 20-tych) o kształt doktryny, lecz raczej konflikt pomiędzy anarchosyndykalistami a syndykalistami mniej lub rewolucyjnymi, gotowymi do współpracy z socjalistami (Segui), czy nawet działalności politycznej (Pestana). Zakończyło się to jednak wykluczeniem pestanistas ze związku co - jak zauważyłeś - dało początek Partii Syndykalistycznej oraz SS.OO (Sindicatos de Oposicion)i triumfem anarchosyndykalistów w konfederacji(dopiero podczas Kongresu w Saragossie zgodzono się, aby syndykaty SS.OO wróciły do CNT, wówczas też wielu umiarkowanych działaczy wróciło do organizacji, jak np. J. Peiro, sam Pestana tuż przed śmiercią także wrócił).
Jeżeli już się doszukiwać w konflikcie pomiędzy CGT a CNT jakiś nawiązań do przeszłości samej organizacji, to raczej należałoby skierować uwagę na podział w organizacji i wśród liderów do jakiego doszło na początku lat 40-tych. Wówczas to wykształciły się dwa bloki, pierwszy aprobował współpracę z wszystkimi siłami antyfrankistowskimi, drugi blok kategorycznie się temu sprzeciwiał, twierdząc, iż flirt z polityką doprowadził do katastrofy, degeneracji CNT i klęski rewolucji (co było jak najbardziej słusznymi zarzutami, gdyż CNT począwszy od września 1936 roku stawało się coraz bardziej scentralizowaną i reformistyczną organizacją, która celowo spowalniała rewolucję, czego potwierdzeniem było wzięcie udziału w wyborach samorządowych w styczniu 1937 w Aragonii, które CNT wygrało i co oczywiście stanowiło efekt zaaprobowania przez konfederację demontażu rad, komitetów rewolucyjnych, etc. i zastępowania ich organami państwa)
A to jest ortodoksyjne, iż trzyma się, czy też zachowuje wierność oryginalnej doktrynie (czyli jeżeli odebrałeś użycie przez mnie sformułowanie "ortodoksyjne" jako coś pejoratywnego, to naprawdę nie miałem tego na myśli, po prostu użyłem tego określenia w dosłownym jego znaczeniu, bez wartościowania).
Ależ oczywiście, iż sukcesy CGT są mizerne i także uważam, że nie tędy droga. Jestem w tym wypadku ortodoksem, lecz jedynie pragnąłem ukazać nieco szerszy kontekst tego konfliktu.
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com