Dodaj nową odpowiedź

A czy taksiarz nie

A czy taksiarz nie zobowiązuje się do wożenia pasażera?

Moim zdaniem to nadinterpetacja. Cała ta sprawa opiera się na rzekomym wykluczeniu "samozatrudnionych" z grona pracowników (wg. Solidarności i MOP) - czyli przyjęcia interpretacji dokładnie odwrotnej do tej jaką przedstawiasz ty. Obie wersje - twoja i ta uznana przez MOP, są siebie warte. Ten przepis jest banalny i tak naprawdę sprowadza "stosunek pracy" do uznania zainteresowanych stron - problem zaczyna się gdy strony mają odmienne zdania... Bliżej mi do uznania wszystkiego za "pracę" tylko dlatego, że nie jest to wykluczone niż wyszukiwania bzdurnych argumentacji opartych na dziwnych definicjach prostych słów - spełnienie warunków wymienionych w art. 22 KP jest wystarczające do uznania "stosunku pracy", i tyle - cała reszta jest nonsensem, prawniczym bełkotem.

Skoro ty możesz swobodnie interpretować wedle swojego uznania to dlaczego ktoś inny miałby być tej możliwości pozbawiony? Skoro każdy może swobodnie interpretować to prawo staje się bezsensowne - reguła naginana dowolnie wedle uznania. I nikt nie gwarantuje, że jego uznanie nie ulegnie zmianom...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.