Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2012-04-08 17:31
Działam na co dzień, więc zarzut nietrafiony. Jak działam? Przede wszystkim w nastawieniu na odciąganie od skrajnej prawicy społeczeństwa. A że jego najbardziej aktywna politycznie część zasiada obecnie na trybunach, to trzeba kibicom pokazać - nawet niewyszukanymi metodami - że anarchiści także "są spoko". Jak to zrobić? Uderzać w ton antypolicyjny, stosować retorykę ulicy (dresiarz czy skejt wcale nie jest genetycznie impregnowany na wartości lewicowe, tylko trzeba je umiejętnie podać), ukazywać antysystemowe wartości w utworach hip-hopowych (wiele je ma - nawet taki Jeden Osiem L) itd.
Co do krytyki - wg mnie taki antyfaszyzm to robienie pod siebie. Polecam prześledzić frekwencję marszów niepodległości i ich blokad od 2008 r. do 2011 r. Wniosek jest prosty: w ciągu ostatnich 24 miesięcy liczba uczestników prawackiego dema 11.11 wzrosła szesnastokrotnie (z 500 w 2009 r. do 8000 w 2011).
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Działam na co dzień, więc
Działam na co dzień, więc zarzut nietrafiony. Jak działam? Przede wszystkim w nastawieniu na odciąganie od skrajnej prawicy społeczeństwa. A że jego najbardziej aktywna politycznie część zasiada obecnie na trybunach, to trzeba kibicom pokazać - nawet niewyszukanymi metodami - że anarchiści także "są spoko". Jak to zrobić? Uderzać w ton antypolicyjny, stosować retorykę ulicy (dresiarz czy skejt wcale nie jest genetycznie impregnowany na wartości lewicowe, tylko trzeba je umiejętnie podać), ukazywać antysystemowe wartości w utworach hip-hopowych (wiele je ma - nawet taki Jeden Osiem L) itd.
Co do krytyki - wg mnie taki antyfaszyzm to robienie pod siebie. Polecam prześledzić frekwencję marszów niepodległości i ich blokad od 2008 r. do 2011 r. Wniosek jest prosty: w ciągu ostatnich 24 miesięcy liczba uczestników prawackiego dema 11.11 wzrosła szesnastokrotnie (z 500 w 2009 r. do 8000 w 2011).