Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2012-04-10 15:11
A skąd wiesz, że nie wiem, co się dzieje w Antifie?
O swoich pomysłach już tu nieraz pisałem, więc skrótowo: skupić się na działaniu lokalnym. Chcesz jechać na demo do Katowic? Przeznacz pieniądze i czas na działalność w swoim mieście. Zamiast wydawać kilkadziesiąt złotych i poświęcać kilka godzin na wyjazd, lepiej wydrukować serię antypolicyjnych czy antyelitarystycznych vlepek i porozklejać je u siebie na ulicy, na osiedlu, na wsi, w miasteczku, na przystankach itp.
Poza tym: rozmawiać z kibicami, penerstwem, dresiarzami, menelami. Rozmawiać umiejętnie: nie walić od razu anarchizmami, walkami klas, Bakuninami itd. Skupiać ludzi wokół postulatów - a z czasem sami określą się jako wolnościowa lewica.
Po trzecie, darować sobie na tym etapie dema antyprawicowe. W momencie, gdy ruch jest słaby, nie ma sensu iść na otwartą konfrontację z naziolami i policją. Lepszym pomysłem jest włażenie w ich dema i ośmieszanie/rozbijanie od środka (wiem, że Poznaniowi w ostatnim czasie taki manewr się udaje).
Po czwarte, nie zapominać o prowincji! Spędziłem ostatnio kilka dni w gminnym, kilkutysięcznym miasteczku na Pomorzu. Szczęście, że miałem ze sobą trochę @ vlepek - bo jedyną propagandą uliczną w tym mieście, obok napisów na murach "THC" i "HWDP", były spreje i vlepki pierwszoligowego klubu piłkarskiego z najbliższego dużego miasta. Klubu, którego kibolka jest infiltrowana, wg mojej wiedzy, przez faszoli.
I wreszcie po piąte, promować w ruchu zdrowy tryb życia: sport, abstynencję alkoholową itd.
Pozdrawiam.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
A skąd wiesz, że nie wiem,
A skąd wiesz, że nie wiem, co się dzieje w Antifie?
O swoich pomysłach już tu nieraz pisałem, więc skrótowo: skupić się na działaniu lokalnym. Chcesz jechać na demo do Katowic? Przeznacz pieniądze i czas na działalność w swoim mieście. Zamiast wydawać kilkadziesiąt złotych i poświęcać kilka godzin na wyjazd, lepiej wydrukować serię antypolicyjnych czy antyelitarystycznych vlepek i porozklejać je u siebie na ulicy, na osiedlu, na wsi, w miasteczku, na przystankach itp.
Poza tym: rozmawiać z kibicami, penerstwem, dresiarzami, menelami. Rozmawiać umiejętnie: nie walić od razu anarchizmami, walkami klas, Bakuninami itd. Skupiać ludzi wokół postulatów - a z czasem sami określą się jako wolnościowa lewica.
Po trzecie, darować sobie na tym etapie dema antyprawicowe. W momencie, gdy ruch jest słaby, nie ma sensu iść na otwartą konfrontację z naziolami i policją. Lepszym pomysłem jest włażenie w ich dema i ośmieszanie/rozbijanie od środka (wiem, że Poznaniowi w ostatnim czasie taki manewr się udaje).
Po czwarte, nie zapominać o prowincji! Spędziłem ostatnio kilka dni w gminnym, kilkutysięcznym miasteczku na Pomorzu. Szczęście, że miałem ze sobą trochę @ vlepek - bo jedyną propagandą uliczną w tym mieście, obok napisów na murach "THC" i "HWDP", były spreje i vlepki pierwszoligowego klubu piłkarskiego z najbliższego dużego miasta. Klubu, którego kibolka jest infiltrowana, wg mojej wiedzy, przez faszoli.
I wreszcie po piąte, promować w ruchu zdrowy tryb życia: sport, abstynencję alkoholową itd.
Pozdrawiam.