Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2012-04-10 22:37
W takim razie polecam w jakiś wolny, słoneczny wieczór wsiąść do PKS-u, podjechać do sąsiedniej miejscowości i ją także ovlepkować. Większość osób tak naprawdę nie ma pojęcia, czym jest Antifa - i to jest potencjał do zagospodarowania. Tym bardziej w małej mieścinie, której mieszkańcy prawdopodobnie nie mają do czynienia na co dzień z żadną inną uliczną propagandą.
Obecność na ulicach jak najbardziej, jednak mam wrażenie, że ruch @ poprzez stosowaną taktykę musi odwalać podwójną robotę, tj. organizować własne dema, a jednocześnie kontrować demka prawaków. Proponuję skupić się na tym pierwszym - demonstracje takie, jak np. ta w obronie Elby, czy choćby warszawska Manifa, są dużo lepiej słyszalne, niż kilkudziesięcioosobowa pikieta antyrasistowska, a jednocześnie także mają chcąc nie chcąc antyfaszystowską wymowę. Co więcej, ONR na swój własny marsz przeprowadza ogólnopolską mobilizację - a lewica na pewno nie ruszy się tłumnie na 14.04 do Katowic. Kontra ma zatem dużo trudniejsze pozycje wyjściowe.
Podobnie zresztą było przy okazji 11.11 - różne środowiska lewicowe rozmaicie podchodziły do blokady (http://lewica.pl/index.php?id=25527), a jak wiadomo w obliczu niedostatecznego przekonania co do słuszności działań dużo trudniej o udaną mobilizację.
A przecież kontry można robić także... z jajem. :) https://cia.media.pl/mala_akcja_antyfaszystowska_w_warszawie
Treningi są realizowane, ale mam na myśli generalnie promowanie abstynencji alkoholowej czy narkotykowej. Zawsze mnie bawiły te wszystkie panczury, które - słusznie - narzekały na ogłupianie przez telewizję, ucisk przez polityków, policję, kapitalizm itd., a nie dostrzegały tego, jak bardzo ich ogranicza palenie tytoniu czy nadużywanie alkoholu.
Trzeba rozbić stereotyp anarchisty jako gościa w skórze, irokezie, z tanim winem w ręku. Osobiście nie miałem w życiu nigdy do czynienia z żadnym z tych trzech czynników - stroniłem od subkultur w przekonaniu, że kapitalizm prędzej czy później i tak je wchłonie. Wedle mnie paradoksalnie najbardziej wywrotowa jest... zwyczajna odzież. Choć oczywiście nie będę nikomu zabraniał noszenia czegokolwiek.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W takim razie polecam w
W takim razie polecam w jakiś wolny, słoneczny wieczór wsiąść do PKS-u, podjechać do sąsiedniej miejscowości i ją także ovlepkować. Większość osób tak naprawdę nie ma pojęcia, czym jest Antifa - i to jest potencjał do zagospodarowania. Tym bardziej w małej mieścinie, której mieszkańcy prawdopodobnie nie mają do czynienia na co dzień z żadną inną uliczną propagandą.
Obecność na ulicach jak najbardziej, jednak mam wrażenie, że ruch @ poprzez stosowaną taktykę musi odwalać podwójną robotę, tj. organizować własne dema, a jednocześnie kontrować demka prawaków. Proponuję skupić się na tym pierwszym - demonstracje takie, jak np. ta w obronie Elby, czy choćby warszawska Manifa, są dużo lepiej słyszalne, niż kilkudziesięcioosobowa pikieta antyrasistowska, a jednocześnie także mają chcąc nie chcąc antyfaszystowską wymowę. Co więcej, ONR na swój własny marsz przeprowadza ogólnopolską mobilizację - a lewica na pewno nie ruszy się tłumnie na 14.04 do Katowic. Kontra ma zatem dużo trudniejsze pozycje wyjściowe.
Podobnie zresztą było przy okazji 11.11 - różne środowiska lewicowe rozmaicie podchodziły do blokady (http://lewica.pl/index.php?id=25527), a jak wiadomo w obliczu niedostatecznego przekonania co do słuszności działań dużo trudniej o udaną mobilizację.
A przecież kontry można robić także... z jajem. :) https://cia.media.pl/mala_akcja_antyfaszystowska_w_warszawie
Treningi są realizowane, ale mam na myśli generalnie promowanie abstynencji alkoholowej czy narkotykowej. Zawsze mnie bawiły te wszystkie panczury, które - słusznie - narzekały na ogłupianie przez telewizję, ucisk przez polityków, policję, kapitalizm itd., a nie dostrzegały tego, jak bardzo ich ogranicza palenie tytoniu czy nadużywanie alkoholu.
Trzeba rozbić stereotyp anarchisty jako gościa w skórze, irokezie, z tanim winem w ręku. Osobiście nie miałem w życiu nigdy do czynienia z żadnym z tych trzech czynników - stroniłem od subkultur w przekonaniu, że kapitalizm prędzej czy później i tak je wchłonie. Wedle mnie paradoksalnie najbardziej wywrotowa jest... zwyczajna odzież. Choć oczywiście nie będę nikomu zabraniał noszenia czegokolwiek.