Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Najbardziej smutne jest to, że nie rozumiecie jak bardzo spychacie się na prawo w oczach "statystycznych Kowalskich" takimi wspominkami - 90% społeczeństwa nie zastanawia się (i nie będzie się zastanawiać) nad zawiłościami ideologicznymi, wszystko co kojarzy się z "walką z komuną" jest dla nich antykomunistyczne, prokapitalistyczne, antyrosyjskie i proamerykańskie. Wszystko to wzmocnione (idiotycznyczną i prostacką ale skuteczną) propagandą skutkuje powszechnym przekonaniem, że dziś głodny i bezdomny ma lepiej niż miał "uciemiężony" peerelowski robotnik w ciasnym mieszkanku robotniczym zmuszony codziennie dojeżdżać do pracy tramwajem. Na takim tle każda forma "walki z komuną" musi być rozumiana jako walka o kapitalizm - dotyka to zwłaszcza najmłodsze pokolenie, którego przedstawiciele nie mając bezpośredniego odniesienia do faktów zazwyczaj bezmyślnie absorbują medialną papkę propagandową. W ten prosty sposób współczesna lewica staje na dawnych nieśmiałych pozycjach prawicowych, lewicowość sprowadza się do abstrakcji, spraw drugorzędnych lub lokalnych. Droga ku czerwieni zamknięta jest magicznym szlabanem z napisem "komuna", z drugiej zaś strony czeka szeroko otwarta brama...
Mam nadzieję, że nie popsułem wam "zlotu kombatantów" ;-)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Najbardziej smutne jest to,
Najbardziej smutne jest to, że nie rozumiecie jak bardzo spychacie się na prawo w oczach "statystycznych Kowalskich" takimi wspominkami - 90% społeczeństwa nie zastanawia się (i nie będzie się zastanawiać) nad zawiłościami ideologicznymi, wszystko co kojarzy się z "walką z komuną" jest dla nich antykomunistyczne, prokapitalistyczne, antyrosyjskie i proamerykańskie. Wszystko to wzmocnione (idiotycznyczną i prostacką ale skuteczną) propagandą skutkuje powszechnym przekonaniem, że dziś głodny i bezdomny ma lepiej niż miał "uciemiężony" peerelowski robotnik w ciasnym mieszkanku robotniczym zmuszony codziennie dojeżdżać do pracy tramwajem. Na takim tle każda forma "walki z komuną" musi być rozumiana jako walka o kapitalizm - dotyka to zwłaszcza najmłodsze pokolenie, którego przedstawiciele nie mając bezpośredniego odniesienia do faktów zazwyczaj bezmyślnie absorbują medialną papkę propagandową. W ten prosty sposób współczesna lewica staje na dawnych nieśmiałych pozycjach prawicowych, lewicowość sprowadza się do abstrakcji, spraw drugorzędnych lub lokalnych. Droga ku czerwieni zamknięta jest magicznym szlabanem z napisem "komuna", z drugiej zaś strony czeka szeroko otwarta brama...
Mam nadzieję, że nie popsułem wam "zlotu kombatantów" ;-)