Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2012-04-17 21:43
No dzięki za ten komentarz, trochę mnie uspokoiłeś,że nie tylko ja tak to czuję, bo już myślałem że cierpię na jakąś paranoję..albo ze mną jest coś nie tak że nie umiem nic zorganizować, czy zjednywać sobie ludzi, czy jakoś ich do siebie zrażam. Jak znajdę jakąś powiedzmy że "normalną" robotę, czyli nie na miesiąc i nie na czarno,(pewnie i tak na śmieciówie) to myślę żeby się zapisać do związku,(choć nie do końca wierzę w skuteczność czysto syndykalistycznych metod w 21wieku, ale to dobry początek) jak najbardziej,o ile wpierw w miarę poukładam sobie życie, które od dawna jest w gruzach, jak i przy okazji mój stan psychiczny co zrozumiałe:).. ! Ale mnie nie chodziło tyle o mnie, bo ja i tak kiedyś coś wykombinuję, jestem z tej mniejszości, która dostrzega ludzką krzywdę i opór uważa za swój obowiązek, a nie jakiś tam młodzieżowy kaprys(małolatem zresztą już dawno nie jestem)czy rodzaj hobby, sposób na poczucie się lepszym, które dotąd jest fajne, dokąd jest w miarę bezpieczne, i nie naraża na straty. Raczej chodzi mi o tą jak to nazwałeś - inkluzywność, również w sensie zbyt wąskiego zakresu społeczeństwa, do którego ruch dociera- a za przykład jedynie podałem moją skromną osobę,(ja miałem też dwa razy straszliwie przejebane akcje w "pracy", ale tam nawet ZSP by nie pomogło, co najwyżej bycie w jakiejś zbrojnej milicji..) jak również zbyt wąskie spektrum działań, małą elastyczność - za to przeciwnik (światowa władza polityczno-ekonomiczna), w ostatnich dekadach zrobiła się bardzo elastyczna, innowatorska i niesamowicie wprost przebiegła w zwalczaniu oporu i podtrzymywaniu status quo. Najważniejsze jednak byśmy nie popadali w defetyzm, ani w schematy i z każdej najczarniejszej dupy starali się znaleźć wyjście, kierując się mózgiem i racjonalizmem a nie emocjami. Salut Companiero!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
No dzięki za ten komentarz,
No dzięki za ten komentarz, trochę mnie uspokoiłeś,że nie tylko ja tak to czuję, bo już myślałem że cierpię na jakąś paranoję..albo ze mną jest coś nie tak że nie umiem nic zorganizować, czy zjednywać sobie ludzi, czy jakoś ich do siebie zrażam. Jak znajdę jakąś powiedzmy że "normalną" robotę, czyli nie na miesiąc i nie na czarno,(pewnie i tak na śmieciówie) to myślę żeby się zapisać do związku,(choć nie do końca wierzę w skuteczność czysto syndykalistycznych metod w 21wieku, ale to dobry początek) jak najbardziej,o ile wpierw w miarę poukładam sobie życie, które od dawna jest w gruzach, jak i przy okazji mój stan psychiczny co zrozumiałe:).. ! Ale mnie nie chodziło tyle o mnie, bo ja i tak kiedyś coś wykombinuję, jestem z tej mniejszości, która dostrzega ludzką krzywdę i opór uważa za swój obowiązek, a nie jakiś tam młodzieżowy kaprys(małolatem zresztą już dawno nie jestem)czy rodzaj hobby, sposób na poczucie się lepszym, które dotąd jest fajne, dokąd jest w miarę bezpieczne, i nie naraża na straty. Raczej chodzi mi o tą jak to nazwałeś - inkluzywność, również w sensie zbyt wąskiego zakresu społeczeństwa, do którego ruch dociera- a za przykład jedynie podałem moją skromną osobę,(ja miałem też dwa razy straszliwie przejebane akcje w "pracy", ale tam nawet ZSP by nie pomogło, co najwyżej bycie w jakiejś zbrojnej milicji..) jak również zbyt wąskie spektrum działań, małą elastyczność - za to przeciwnik (światowa władza polityczno-ekonomiczna), w ostatnich dekadach zrobiła się bardzo elastyczna, innowatorska i niesamowicie wprost przebiegła w zwalczaniu oporu i podtrzymywaniu status quo. Najważniejsze jednak byśmy nie popadali w defetyzm, ani w schematy i z każdej najczarniejszej dupy starali się znaleźć wyjście, kierując się mózgiem i racjonalizmem a nie emocjami. Salut Companiero!