Dodaj nową odpowiedź
USA: Nieludzka strategia walki z imigracją
Araste, Pon, 2012-04-30 22:47 Świat | Dyskryminacja | PublicystykaRząd amerykański ciągle udoskonala sposoby walki z imigrantami szukającymi lepszego życia w innym kraju. US Border Patrol jest nowa kampania prowadzona do walki z imigrantami nielegalnie przekraczającymi południową granicę Stanów Zjednoczonych.
Agenci US Border Patrol z Arizony obdzwaniają stacje telewizyjne i radiowe oraz gazety w Meksyku i krajach Ameryki Łacińskiej, aby opowiadać o tym jak wyglądają próby przekraczania „zielonej granicy” i z jakimi wiążą się niebezpieczeństwami. Mrożące krew w żyłach historie imigrantów którzy zostali pobici, zgwałceni czy nawet zamordowani przez przemytników ukazały się w mediach w Meksyku, Salwadorze i Gwatemali.
W informacjach tych nie ma mowy o współczuciu dla ofiar, a ich tragedie są w sposób bezwzględny wykorzystywane do podtrzymywania i umacniania podziałów międzyludzkich jakie tworzą granice.
Nazywani "nielegalnymi" imigranci są w tych opowieściach obdarci z ludzkiej godności i przedstawiani nie jako odczuwające istoty ludzkie, ale jako elementy zbędne i niepożądane, którzy zasłużyli na okrucieństwa jakie ich spotkały, ponieważ odważyli się przekroczyć sztucznie utworzona granice. Kara za to może być często nawet śmierć, gdyż jak podawane jest do wiadomości publicznej wielu imigrantów zostało zamordowanych, pobitych lub obrabowanych podczas próby przekroczenia granicy USA, a wszystko to za przyzwoleniem i przy aprobacie amerykańskiej Straży Granicznej, która ma nadzieję w ten sposób zniechęcić tych, którzy planują dostać się do Stanów Zjednoczonych przez „zieloną granicę”.
I ta bulwersująca strategia według wielu przynosi efekty.
Przypominać to może zależność pomiędzy tzw. ludźmi, a podludźmi, co było obserwowane podczas II wojny światowej w obozach koncentracyjnych, kiedy to propaganda wmawiała tzw. ludziom pełnowartościowym, ze jest przyzwolenie do wszelkiego rodzaju okrucieństw w stosunku do podludzi, którzy będą systematycznie eliminowani.
Opowieści o niebezpieczeństwach czyhających na nielegalnych imigrantów niebawem pojawią się także w prasie w amerykańskich miastach, o największym odsetku przybyszów zza granicy: Chicago, Los Angeles, Phoenix, Seattle i Atlancie.
Rzecznik amerykańskiej Straży Granicznej Andy Adame ma nadzieję, że imigranci mieszkający na terenie USA ostrzegać będą swych krewnych zza południowej granicy o ryzyku wiążącym się z nielegalnym jej przekraczaniem. „W ostatnim czasie widzimy coraz większą bezwzględność przemytników: rabunki z bronią automatyczną w ręku, gwałty na kobietach, pobicia – nie tylko na pustyni ale także w kryjówkach, gdzie imigranci są kneblowani przetrzymywani” – mówi dziennikowi Los Angeles Times Andy Adame.
Ma tutaj zadziałać czynnik upodlenia i zastraszenia podsycany nie tylko bezwzględnością przemytników, ale i Strażników Granicznych, którzy zupełnie na chłodno i bez emocji relacjonują co może spotkać imigrantów i nie ukrywają, ze takie informacje są im na rękę.
Według danych, którymi szczyci się US Border Patrol, tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy na pograniczu USA i Meksyku życie straciło blisko 90 osób.