Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2012-05-02 21:49
A stać cie żeby jeździć co dwa tygodnie do Warszawy, Białegostoku, Katowic itd? Musza być lokalne środowiska które sie mobilizuja na takie demonstracje i nie ma co oczekiwać że ludzie bedą sie na nie zjeżdżać z całej Polski.
Jeśli lokalnie da sie zebrac 150 osob to bedzie 150 osob + kilkanascie ktore przyjada z innych miast, a nie 1000. Kilkanaście lat temu byla organizowana jedna taka demonstracja na rok (w dodatku przez jedna organizacje czyli FA) a nie jak teraz 20 a za każdym razem organizatorzy oczekuja ze wszyscy przyjada
W dodatku każdy organizator ma inny pomysl na to co jest najwazniejsza demonstracja w roku, dla jednego 1 maja, dla drugiego zagnojony Białystok, dla trzeciego skłoty, dla czwartego szczyt, dla piątego coś innego ,a reszta uważa że takie demonstracje nic nie dają Właśnie z powodu tego co się działo kilkanaście lat temu, bo te duże demonstracje nie dawały żadnych efektów.
Chyba nie wiesz że rezygnacja z działania na zasadzie duzych demonstracji to wynik dyskusji w ruchu, postawiono na prace u podstaw zamiast demonstracji.Są pozytywy i negatywy.
Nawet jeśli poszło to za daleko to trzeba też wziąc pod uwage że organizowanie ich za często nie ma sensu, a ruch jest bardziej podzielony niż kiedyś
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
A stać cie żeby jeździć
A stać cie żeby jeździć co dwa tygodnie do Warszawy, Białegostoku, Katowic itd? Musza być lokalne środowiska które sie mobilizuja na takie demonstracje i nie ma co oczekiwać że ludzie bedą sie na nie zjeżdżać z całej Polski.
Jeśli lokalnie da sie zebrac 150 osob to bedzie 150 osob + kilkanascie ktore przyjada z innych miast, a nie 1000. Kilkanaście lat temu byla organizowana jedna taka demonstracja na rok (w dodatku przez jedna organizacje czyli FA) a nie jak teraz 20 a za każdym razem organizatorzy oczekuja ze wszyscy przyjada
W dodatku każdy organizator ma inny pomysl na to co jest najwazniejsza demonstracja w roku, dla jednego 1 maja, dla drugiego zagnojony Białystok, dla trzeciego skłoty, dla czwartego szczyt, dla piątego coś innego ,a reszta uważa że takie demonstracje nic nie dają Właśnie z powodu tego co się działo kilkanaście lat temu, bo te duże demonstracje nie dawały żadnych efektów.
Chyba nie wiesz że rezygnacja z działania na zasadzie duzych demonstracji to wynik dyskusji w ruchu, postawiono na prace u podstaw zamiast demonstracji.Są pozytywy i negatywy.
Nawet jeśli poszło to za daleko to trzeba też wziąc pod uwage że organizowanie ich za często nie ma sensu, a ruch jest bardziej podzielony niż kiedyś