Dodaj nową odpowiedź

Raczej myślę o sytuacji w

Raczej myślę o sytuacji w której masz odmienny światopogląd od współmałżonka, czy osoby z którą żyjesz. Dopóki nie macie dzieci, to idzie się dogadać, ale jeśli wchodzi w grę wychowanie dziecka, które powinno się odbywać kolektywnie, i rodzice powinni być zgodni, przynajmniej do jakiegoś tam wieku dziecka, a nie że ojciec swoje a matka swoje, i jeszcze się będą kłócić przy dziecku co to dziecko ma robić, np. mama mówi idziemy do kościoła a tato: a może wolisz pójść z tatusiem na ryby? Na pewno nie udawałbym przed dzieckiem wierzącego i nie odmawiał z nim paciorka żeby mnie potem miało za oportunistę i jakieś ciepłe kluchy, pantoflarza a nie ojca. Ja tak sobie przynajmniej wyobrażam ojca, którego tak naprawdę nigdy nie miałem. Moja żona np. chce mieć kiedyś dziecko,i coraz częściej o tym wspomina(koło 30tki przychodzi u kobiet taki kryzys bo to ostatnia chwila) ale ja zawsze mówię, i tu jesteśmy zgodni że najpierw muszę mieć stałą pracę (ona ma) tzn. nie na czarno jak teraz, czy na śmieciu. A ja aż się boję pomyśleć co to będzie jeśli faktycznie taką pracę znajdę, bo na razie i tak nie ma tematu, to może być koniec naszego ponad 10 letniego związku.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.