Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2012-05-14 06:37
Moim zdaniem to Ty przesadzasz z tą odrębnością od anarchizmu :-) Piszesz, że część rewolucyjnych syndykalistów oprócz odrzucania partii socjalistycznych odrzucała też anarchizm i to jest dla Ciebie dowód tej odrębności rewolucyjnego syndykalizmu jako osobnego prądu.
Nie uwzględniasz faktu, jaki anarchizm oni odrzucali tzn co kojarzyło się robotniczym działaczom z anarchizmem we Francji w końcówce XIX wieku (w innych krajach np w Hiszpanii było zupełnie inaczej) - Stirner Ravachol albo Rousseau (sic) itd. Oni utożsamiali anarchizm z indywidualistycznym anarchizmem albo w ogóle czymś co nie miało związku z anarchizmem. Wiekszość anarchistów odrzucała i odrzuca taki "anarchizm" czy to jest dowód odrębności anarchizmu od anarchizmu? ;-)
Klasyczna krytyka "anarchizmu" z tych pozycji to Berth. Berth krytykuje tutaj "anarchizm" i jeśli weźmiesz dosłownie tą krytykę to masz odrzucenie anarchizmu. Co popiera zamiast tego w sensie ideologicznym. Proudhona którego nie uważa za anarchistę bo nie jest indywidualistą...
Tak więc z tym "odrzucenie anarchizmu" nie jest tak do końca nawet u tej części działaczy. Zgodze się ze odrzucali indywidualistyczny anarchizm. Jednak większość "ojców rewolucyjnego syndykalizmu" jak ich nazywasz była anarchistami nawet w sensie deklaracji. Ale weźmy nawet takiego Griffuelhesa i co pisze o państwie:
These conditions, dictated by the employing class, have the support of Power, which is that class’s representative. It is in those conditions where you shall find the facts that prove that the State favors the exploiters.
working class constitutes an organization that originates only in the concerns of the labor question and whose exclusive mission consists in fighting for their interests. This organism, in our view, must not be subjected to any foreign influence, either that of the employers of that of State Power; it must encompass the institutions and services that respond to all the worker’s needs; it must be self-sufficient, in order to dispense with any need for anything but the elements of which it is composed, with regard to its force for action and to impose its will. We are not the only people who subscribe to this idea. Others share it as well. Lagardelle wrote in 1902, in Pages libres:
“State socialism tends, instead, to extend the domination of the existing administrative institutions, and to expand the field of activity of the mechanism of present society, rather than to replace the latter with new institutions of a purely working class composition.”
State socialism is a principle of abdication and weakness, which fosters trust in obtaining from the external intervention of power what personal action cannot achieve.
we want to create in opposition to the bourgeois State an organization whose purpose is to fight against the State and the forces that it represents.
Dlatego jeśli jacyś rewolucyjni syndykaliści akceptowali kontrolę związków przez partie to przestawali być rewolucyjnymi syndykalistami, a nie że był to jakiś inny rodzaj rewolucyjnego syndykalizmu "który opowiadał się za partiami".
Co do SAC to napisałeś , że nie uważają się za anarchosyndykalistów. ale jak najbardziej uważają się, na co podałem dowód i to wszystko.
Sprawa "wizji przyszłości" też nie jest taka prosta. Część dzisiejszych anarchistów (mam na myśli aktywistów org. anarchistycznych) odrzuca wizję przyszłości i uważa że to sie zrobi samo, więc to też nie jest dowód na nic.
Tak w ogóle śmieszne, że tam niżej bronię twojego tekstu o ZZZ przed posiadaczem jakichś tajemniczych listów które zaprzeczają uznanej historii i których nie chce ujawnić światu, a tu cię musze atakować :-) Kończe dyskusje i pozdrawiam
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Moim zdaniem to Ty
Moim zdaniem to Ty przesadzasz z tą odrębnością od anarchizmu :-) Piszesz, że część rewolucyjnych syndykalistów oprócz odrzucania partii socjalistycznych odrzucała też anarchizm i to jest dla Ciebie dowód tej odrębności rewolucyjnego syndykalizmu jako osobnego prądu.
Nie uwzględniasz faktu, jaki anarchizm oni odrzucali tzn co kojarzyło się robotniczym działaczom z anarchizmem we Francji w końcówce XIX wieku (w innych krajach np w Hiszpanii było zupełnie inaczej) - Stirner Ravachol albo Rousseau (sic) itd. Oni utożsamiali anarchizm z indywidualistycznym anarchizmem albo w ogóle czymś co nie miało związku z anarchizmem. Wiekszość anarchistów odrzucała i odrzuca taki "anarchizm" czy to jest dowód odrębności anarchizmu od anarchizmu? ;-)
Klasyczna krytyka "anarchizmu" z tych pozycji to Berth. Berth krytykuje tutaj "anarchizm" i jeśli weźmiesz dosłownie tą krytykę to masz odrzucenie anarchizmu. Co popiera zamiast tego w sensie ideologicznym. Proudhona którego nie uważa za anarchistę bo nie jest indywidualistą...
http://libcom.org/library/anarchism-syndicalism-edouard-berth
Tak więc z tym "odrzucenie anarchizmu" nie jest tak do końca nawet u tej części działaczy. Zgodze się ze odrzucali indywidualistyczny anarchizm. Jednak większość "ojców rewolucyjnego syndykalizmu" jak ich nazywasz była anarchistami nawet w sensie deklaracji. Ale weźmy nawet takiego Griffuelhesa i co pisze o państwie:
These conditions, dictated by the employing class, have the support of Power, which is that class’s representative. It is in those conditions where you shall find the facts that prove that the State favors the exploiters.
working class constitutes an organization that originates only in the concerns of the labor question and whose exclusive mission consists in fighting for their interests. This organism, in our view, must not be subjected to any foreign influence, either that of the employers of that of State Power; it must encompass the institutions and services that respond to all the worker’s needs; it must be self-sufficient, in order to dispense with any need for anything but the elements of which it is composed, with regard to its force for action and to impose its will. We are not the only people who subscribe to this idea. Others share it as well. Lagardelle wrote in 1902, in Pages libres:
“State socialism tends, instead, to extend the domination of the existing administrative institutions, and to expand the field of activity of the mechanism of present society, rather than to replace the latter with new institutions of a purely working class composition.”
State socialism is a principle of abdication and weakness, which fosters trust in obtaining from the external intervention of power what personal action cannot achieve.
we want to create in opposition to the bourgeois State an organization whose purpose is to fight against the State and the forces that it represents.
http://libcom.org/library/syndicalism-victor-griffuelhes
Dlatego jeśli jacyś rewolucyjni syndykaliści akceptowali kontrolę związków przez partie to przestawali być rewolucyjnymi syndykalistami, a nie że był to jakiś inny rodzaj rewolucyjnego syndykalizmu "który opowiadał się za partiami".
Co do SAC to napisałeś , że nie uważają się za anarchosyndykalistów. ale jak najbardziej uważają się, na co podałem dowód i to wszystko.
Sprawa "wizji przyszłości" też nie jest taka prosta. Część dzisiejszych anarchistów (mam na myśli aktywistów org. anarchistycznych) odrzuca wizję przyszłości i uważa że to sie zrobi samo, więc to też nie jest dowód na nic.
Tak w ogóle śmieszne, że tam niżej bronię twojego tekstu o ZZZ przed posiadaczem jakichś tajemniczych listów które zaprzeczają uznanej historii i których nie chce ujawnić światu, a tu cię musze atakować :-) Kończe dyskusje i pozdrawiam