Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Mam przed oczami trzeci tekst poświęcony tej sprawie. Ani w jednym z nich nie znalazłem wyrazu "Murzyn". Słowo "Afrykanin" wydaje się używany jako bliskoznawczy. Wraca mi zatem na myśl dyskusja po artykule opublikowanym kilka miesięcy temu w Dużym Formacie, dyskusja którą wywołała wypowiedź jednej z osób z którymi dziennikarz prowadził wywiad. Mowa była o tych, którzy z powodu koloru skóry padli ofiarami napastliwości ze strony jaśniejszych mieszkańców Polski. Osoba ta twierdziła że "słowo 'Murzyn' obraża", dziwiąc się nawet, że takie słowo występuje w słowniku...
Stanowisko polonistyki było i jest znane, to słowo nigdy nie było i nie jest słowem obraźliwym, nie ma ono żadnego zabarwienia pejoratywnego. Pamiętam, że ludzie gorąco się zastanawiali się nad barwą tego słowa, nad tym, czy nie można nikogo nim obrazic. I dobrze. Dobrze kiedy człowiek zastanawia się nad tym, co myśli, dobrze, gdy dba o to, by nie urazic drugiego. Pamiętam jednak też, że w tej kwestii głos naukowców zajmujących się na co dzień leksykalnymi zagadnieniami kultury języka nie był wcale ostateczny i że częśc ludzi uważała raczej, że nie bacząc na zdanie specjalistów, jeśli chocby jeden człowiek mieszkający od kilku lat w Polsce uznał jakieś słowo za obraźliwe, to chyba jest. A więc wszyscy Polacy do tej pory byli rasistami -a już na pewno wszyscy pisarzy, bo literatura zawsze stosowała "Murzyn"- a teraz będą używali inny wyraz i przestaną.
Przez te wszystkie teksty umiejętnie unikające wyraz ten czuję się wyzywany jeśli nie od rasistów, to przynajmniej od przedpotopowości bądź może bezmyślności. A otóż zabieg ten jest zupełnie swiadomy. Jeśli pozwolę na to, by wszyscym którym na sercu los obcych w Polsce przestali mówic "Murzyn", słowo to rzeczywiście nabierze innego zabarwienia.
Ta sprawa mnie bardzo. To, że nie słucha się zdania polonistów kiedy mowa o języku polskim, gdy zdanie kistoryka o historii jest powszechnie uznawane (i słuszniem chyba). Ani to, że łotry męczą człowieka za to, że nic o nim nie wiedzą i to pewnie w imię kraju o którym mało wiedzą. Ani to, że po takich zajściach strzela się na pianistę, na słowo piękne, oryginalne, z którego prasa licznie zrezygnowała, słowo który znaczy zupełnie coś innego niż "Afrykanin" i który będę używał zawsze.
Pozdrawiam.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Tak tylko o formie
Mam przed oczami trzeci tekst poświęcony tej sprawie. Ani w jednym z nich nie znalazłem wyrazu "Murzyn". Słowo "Afrykanin" wydaje się używany jako bliskoznawczy. Wraca mi zatem na myśl dyskusja po artykule opublikowanym kilka miesięcy temu w Dużym Formacie, dyskusja którą wywołała wypowiedź jednej z osób z którymi dziennikarz prowadził wywiad. Mowa była o tych, którzy z powodu koloru skóry padli ofiarami napastliwości ze strony jaśniejszych mieszkańców Polski. Osoba ta twierdziła że "słowo 'Murzyn' obraża", dziwiąc się nawet, że takie słowo występuje w słowniku...
Stanowisko polonistyki było i jest znane, to słowo nigdy nie było i nie jest słowem obraźliwym, nie ma ono żadnego zabarwienia pejoratywnego. Pamiętam, że ludzie gorąco się zastanawiali się nad barwą tego słowa, nad tym, czy nie można nikogo nim obrazic. I dobrze. Dobrze kiedy człowiek zastanawia się nad tym, co myśli, dobrze, gdy dba o to, by nie urazic drugiego. Pamiętam jednak też, że w tej kwestii głos naukowców zajmujących się na co dzień leksykalnymi zagadnieniami kultury języka nie był wcale ostateczny i że częśc ludzi uważała raczej, że nie bacząc na zdanie specjalistów, jeśli chocby jeden człowiek mieszkający od kilku lat w Polsce uznał jakieś słowo za obraźliwe, to chyba jest. A więc wszyscy Polacy do tej pory byli rasistami -a już na pewno wszyscy pisarzy, bo literatura zawsze stosowała "Murzyn"- a teraz będą używali inny wyraz i przestaną.
Przez te wszystkie teksty umiejętnie unikające wyraz ten czuję się wyzywany jeśli nie od rasistów, to przynajmniej od przedpotopowości bądź może bezmyślności. A otóż zabieg ten jest zupełnie swiadomy. Jeśli pozwolę na to, by wszyscym którym na sercu los obcych w Polsce przestali mówic "Murzyn", słowo to rzeczywiście nabierze innego zabarwienia.
Ta sprawa mnie bardzo. To, że nie słucha się zdania polonistów kiedy mowa o języku polskim, gdy zdanie kistoryka o historii jest powszechnie uznawane (i słuszniem chyba). Ani to, że łotry męczą człowieka za to, że nic o nim nie wiedzą i to pewnie w imię kraju o którym mało wiedzą. Ani to, że po takich zajściach strzela się na pianistę, na słowo piękne, oryginalne, z którego prasa licznie zrezygnowała, słowo który znaczy zupełnie coś innego niż "Afrykanin" i który będę używał zawsze.
Pozdrawiam.