Dodaj nową odpowiedź

Pracownik może żądać ustalenia, że łączy go z firmą stała umowa. Czy aby na pewno?

Kraj | Prawa pracownika

Przedłużanie dopuszczalnego okresu zatrudnienia na czas określony wynikającego z ustawy antykryzysowej może skutkować pozwami pracowników, którzy uważają, że z firmą łączy ich już stały kontrakt. Teoretycznie.

Zgodnie z art. 13 ustawy z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (Dz.U. nr 125, poz. 1035), tzw. antykryzysową, okres zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na czas określony, a także łączny okres zatrudnienia na podstawie kolejnych umów o pracę na czas określony między tymi samymi stronami stosunku pracy nie mógł przekraczać 24 miesięcy. Jednocześnie za kolejną umowę na czas określony uważało się umowę zawartą przed upływem trzech miesięcy od rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniej umowy zawartej na czas określony. Powyższe zasady zastąpił w firmach na okres od 22 sierpnia 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. art. 251 k.p., który limituje możliwość zawierania umów terminowych.

Niestety wskazana ustawa nie przewidziała sankcji dla pracodawcy za naruszenie zakazu przekraczania 24 miesięcy łącznego czasu trwania umów zawartych na czas określony. Z jej przepisów nie wynikała także powinność ani możliwość stosowania podobnej fikcji prawnej, jaką zakłada wspomniany art. 25 k.p. par. 1. przyjmujący, że zawarcie kolejnej umowy o pracę na czas określony jest równoznaczne w skutkach prawnych z zawarciem umowy o pracę na czas nieokreślony, jeżeli poprzednio strony dwukrotnie zawarły umowę o pracę na czas określony na następujące po sobie okresy (o ile przerwa między rozwiązaniem poprzedniej a nawiązaniem kolejnej umowy o pracę nie przekroczyła jednego miesiąca). Nie może być zatem mowy o jakimkolwiek automatycznym przekształceniu umów przekraczających limit 24 miesięcy w umowę na czas nieokreślony.

Część pracodawców wykorzystała lukę prawną i w czasie obowiązywania ustawy antykryzysowej zawierała z pracownikami kilka, a nawet kilkanaście umów o pracę na czas określony, który łącznie przekraczał limit 24 miesięcy, tyle ile mogło trwać maksymalnie zatrudnienie terminowe w firmach. W niektórych sytuacjach ostatnia umowa kończyła się już w 2012 roku, ale i tak do końca 2011 r. granica 24 miesięcy została przekroczona. Najczęściej podwładny miał do wyboru – niepodjęcie pracy w ogóle albo wyrażenie zgody na propozycję pracodawcy. W wielu przypadkach po zakończeniu ostatniej umowy firmy nie zawierają kolejnych umów, choć pracownicy sygnalizują, że takie deklaracje były im składane.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.