Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Miliciano Libertario (niezweryfikowane), Nie, 2012-05-27 22:51
Co wy tak się dopierdoliliście do tych insurekcjonistów, robią to co uważają za stosowne i nie muszą was prosić o zatwierdzenie, a nie napadają przecież na staruszki ani nie wysadzają w powietrze przedszkola za co można by ich krytykować..ja tam nie koniecznie muszę się z nimi zgadzać bo inaczej pewnie robił bym to co oni- jako samotny rewolucjonista mógłbym spokojnie, chociaż w sumie kiedyś zakleiłem zamki byłemu szefowi w firmie,bo czułem taką potrzebę (w sumię czułem potrzebę czegoś radykalniejszego, ale się póki co powstrzymałem..nawet na CIA nic by o tym nie było) więc pewnie też jestem głupim insurekcjonistą. A ja uważam że gdyby więcej ludzi robiło takie akcje, czy bardziej radykalne to by był już krok w dobrym kierunku. A przyznam że ta jałowa debata o prymitywiźmie (i to w dodatku przez internet)poprawiła mi trochę, mój jak zwykle zjebany humor. Już sobie wyobrażam jak ludzkość masowo zacznie rozpierdalać sprzęt, komputery, zrywać sieci energetyczne, telefoniczne, wysadzać bloki i fabryki, no i oczywiście wyrzynać naukowców i inżynierów. Coć podobnego robili chyba tzw."czerwoni" khmerzy w Kambodży, którzy nawet zamiast nowoczesnego rozstrzeliwania preferowali cios w potylicę kilofem albo podrzynanie gardła wrogów, którzy nie byli analfabetami jak oni. Na szczęście załatwił ich Vietkong. No i pełna zgoda że żyjemy w pełzającym "totalitaryźmie i holokauście".Zastanawiał się ktoś kiedyś czy przypadkiem, średnia roczna ilość zamordowanych, czy to na wojnach, czy w wyniku sztucznie utrzymywanego głodu i epidemii,(nie mówiąc o ludziach z kompletnie zjebanym życiem, i zniewolonych w różny sposób, tak że lepiej było by już umrzeć niż tak wegetować) w ostatnim pięćdziesięcioleciu, nie jest podobna do występującej podczas drugiej wojny światowej, będącej symbolem barbarzyństwa, które miało już się nigdy nie powtórzyć, a tymczasem wcale się nie skończyło, zresztą trwało już i wcześniej, jedynie przeniosło się bardziej na peryferia, a wojny światowe są tak pamiętane, ze względu na większą widowiskowość i miejsce akcji- strefa zamieszkała głównie przez białych.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Co wy tak się
Co wy tak się dopierdoliliście do tych insurekcjonistów, robią to co uważają za stosowne i nie muszą was prosić o zatwierdzenie, a nie napadają przecież na staruszki ani nie wysadzają w powietrze przedszkola za co można by ich krytykować..ja tam nie koniecznie muszę się z nimi zgadzać bo inaczej pewnie robił bym to co oni- jako samotny rewolucjonista mógłbym spokojnie, chociaż w sumie kiedyś zakleiłem zamki byłemu szefowi w firmie,bo czułem taką potrzebę (w sumię czułem potrzebę czegoś radykalniejszego, ale się póki co powstrzymałem..nawet na CIA nic by o tym nie było) więc pewnie też jestem głupim insurekcjonistą. A ja uważam że gdyby więcej ludzi robiło takie akcje, czy bardziej radykalne to by był już krok w dobrym kierunku. A przyznam że ta jałowa debata o prymitywiźmie (i to w dodatku przez internet)poprawiła mi trochę, mój jak zwykle zjebany humor. Już sobie wyobrażam jak ludzkość masowo zacznie rozpierdalać sprzęt, komputery, zrywać sieci energetyczne, telefoniczne, wysadzać bloki i fabryki, no i oczywiście wyrzynać naukowców i inżynierów. Coć podobnego robili chyba tzw."czerwoni" khmerzy w Kambodży, którzy nawet zamiast nowoczesnego rozstrzeliwania preferowali cios w potylicę kilofem albo podrzynanie gardła wrogów, którzy nie byli analfabetami jak oni. Na szczęście załatwił ich Vietkong. No i pełna zgoda że żyjemy w pełzającym "totalitaryźmie i holokauście".Zastanawiał się ktoś kiedyś czy przypadkiem, średnia roczna ilość zamordowanych, czy to na wojnach, czy w wyniku sztucznie utrzymywanego głodu i epidemii,(nie mówiąc o ludziach z kompletnie zjebanym życiem, i zniewolonych w różny sposób, tak że lepiej było by już umrzeć niż tak wegetować) w ostatnim pięćdziesięcioleciu, nie jest podobna do występującej podczas drugiej wojny światowej, będącej symbolem barbarzyństwa, które miało już się nigdy nie powtórzyć, a tymczasem wcale się nie skończyło, zresztą trwało już i wcześniej, jedynie przeniosło się bardziej na peryferia, a wojny światowe są tak pamiętane, ze względu na większą widowiskowość i miejsce akcji- strefa zamieszkała głównie przez białych.