Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"This, then, is the Anarchistic definition of government: the subjection of the non-invasive individual to an external will. And this is definition of the State: the embodiment of the principle of invasion in an individual, or a band of individuals, assuming to act as representatives or masters of the entire people within a given area. As to the meaning of the remaining term in the subject under discussion, the word "individual," I think there is little difficulty. Putting aside the subtleties in which certain metaphysicians have indulged, one may use this word without danger of being misunderstood. Whether the definitions thus arrived at prove generally acceptable or not is a matter of minor consequence. I submit that they are reached scientifically, and serve the purpose of clear conveyance of thought. The Anarchists, having by their adoption taken due care to be explicit, are entitled to have their ideas judged in the light of these definitions."
A teraz mi znajdź proszę, gdzie w tej definicji masz, że państwo musi polegać na ochronie posiadaczy. I zastanów się łaskawie, czy słowo "owns" należy tłumaczy jako "posiada", jeśli dla Proudhona i nie tylko posiadanie jest czymś (zgodnie jeszcze z tradycją zawartą w rzymskim prawie), co jest w opozycji do własności. No i weź poprawkę na to, że Prouhon, w późniejszym okresie twórczości, uważał własność za siłę rewolucyjną i antypaństwową -> "All these considerations recalled, we can conclude: property is the greatest revolutionary force which exists and which can be opposed to power. Now, the force itself cannot be said to be beneficent or maleficent, abusive or non-abusive: it is indifferent to the use in which it is employed; as much as it shows itself destructive, so much can it become conservator; if sometimes it sparkled in subversive effects, instead of giving out useful results, the fault is in those who manage it, and who are as blind as it.
The state, constituted in the most rational and liberal manner, animated by the most just intentions, is none the less an enormous power, capable of crushing everything, all by itself, if it is not given a counter-balance. What can that counter-balance be? The state draws all of its power from the support of the citizens. The state is the gathering together of the general interest, supported by the general will and served, if necessary, by the combination of all the individual forces. Where will we find a power capable of counter-balancing that formidable power of the state? It is nothing other than property."
Niech zgadnę, to nie jest ten prawdziwy Proudhon? W sensie, że to nie jest ten prawdziwy szkot?
Podsumuję: otóż nie, organizacja chroniąca czyjegoś posiadania nie musi spełniać definicji Tuckera. A tak się składa, że to był przedstawiciel anarchoindywidualizmu. A Proudhon miał to do siebie, że myślał i jak przemyślał swoje poglądy, to mu wyszło, że własność może być siłą antyetatystyczną, a nie wspierająca państwa i że niekoniecznie musi być wspierana przez państwo, przeciwnie, państwa często z nią walczyły. I proszę Cię, żebyś nie podawał mi następnym razem linków do recenzji, bo masz dostęp, jak i ja, do tekstu źródłowego, z góry dziękuję.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
"This, then, is the
"This, then, is the Anarchistic definition of government: the subjection of the non-invasive individual to an external will. And this is definition of the State: the embodiment of the principle of invasion in an individual, or a band of individuals, assuming to act as representatives or masters of the entire people within a given area. As to the meaning of the remaining term in the subject under discussion, the word "individual," I think there is little difficulty. Putting aside the subtleties in which certain metaphysicians have indulged, one may use this word without danger of being misunderstood. Whether the definitions thus arrived at prove generally acceptable or not is a matter of minor consequence. I submit that they are reached scientifically, and serve the purpose of clear conveyance of thought. The Anarchists, having by their adoption taken due care to be explicit, are entitled to have their ideas judged in the light of these definitions."
http://fair-use.org/benjamin-tucker/instead-of-a-book/relation-of-the-st...
A teraz mi znajdź proszę, gdzie w tej definicji masz, że państwo musi polegać na ochronie posiadaczy. I zastanów się łaskawie, czy słowo "owns" należy tłumaczy jako "posiada", jeśli dla Proudhona i nie tylko posiadanie jest czymś (zgodnie jeszcze z tradycją zawartą w rzymskim prawie), co jest w opozycji do własności. No i weź poprawkę na to, że Prouhon, w późniejszym okresie twórczości, uważał własność za siłę rewolucyjną i antypaństwową -> "All these considerations recalled, we can conclude: property is the greatest revolutionary force which exists and which can be opposed to power. Now, the force itself cannot be said to be beneficent or maleficent, abusive or non-abusive: it is indifferent to the use in which it is employed; as much as it shows itself destructive, so much can it become conservator; if sometimes it sparkled in subversive effects, instead of giving out useful results, the fault is in those who manage it, and who are as blind as it.
The state, constituted in the most rational and liberal manner, animated by the most just intentions, is none the less an enormous power, capable of crushing everything, all by itself, if it is not given a counter-balance. What can that counter-balance be? The state draws all of its power from the support of the citizens. The state is the gathering together of the general interest, supported by the general will and served, if necessary, by the combination of all the individual forces. Where will we find a power capable of counter-balancing that formidable power of the state? It is nothing other than property."
http://libertarian-labyrinth.blogspot.com/2010/10/proudhons-new-theory-2...
Niech zgadnę, to nie jest ten prawdziwy Proudhon? W sensie, że to nie jest ten prawdziwy szkot?
Podsumuję: otóż nie, organizacja chroniąca czyjegoś posiadania nie musi spełniać definicji Tuckera. A tak się składa, że to był przedstawiciel anarchoindywidualizmu. A Proudhon miał to do siebie, że myślał i jak przemyślał swoje poglądy, to mu wyszło, że własność może być siłą antyetatystyczną, a nie wspierająca państwa i że niekoniecznie musi być wspierana przez państwo, przeciwnie, państwa często z nią walczyły. I proszę Cię, żebyś nie podawał mi następnym razem linków do recenzji, bo masz dostęp, jak i ja, do tekstu źródłowego, z góry dziękuję.
nie jesteśmy sobie nic dłużni - Max S.