Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Po pierwsze, albo Tucker wpisywał siew anarchizm, albo nie. A że to, co on nazywał anarchizmem było ściśle związane z jego rozumieniem państwa, to albo jednak w ramach anarchizmu jego definicja jest opuszczalna, albo nie był anarchistą. Rzecz jasna anarchistą był. Nie jedynym, który nie uznawał twojej definicji państwa. Malatesta też nie uznawał twojej definicji państwa. Tak mi się jeszcze przypomniało. Anarchists generally make use if the word "State" to mean all the collection of institutions, political, legislative, judicial, military, financial, etc., by means of which management of their own affairs, the guidance of their personal conduct, and the care of ensuring their own safety are taken from the people and confided to certain individuals, and these, whether by usurpation or delegation, are invested with the right to make laws over and for all, and to constrain the public to respect them, making use of the collective force of the community to this end." http://en.wikiquote.org/wiki/Errico_Malatesta. I jest to znowu bliższa mi definicja, niż ta, zgodnie z którą państwo to tylko agencja do załatwiania interesów właścicieli i posiadaczy (choć moja definicja jest inna, dalej uważam, że państwo to przede wszystkim instytucja do zarządzania przemocą, która stara się zapewnić sobie monopol na stosowanie przemocy na jakimś terytorium). I co warto podkreślić, by rozwiać wątpliwości - ta definicja nie przekreśla tego, że państwo może realizować interesy klasy właścicieli. Po prostu nie musi.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Po pierwsze, albo Tucker
Po pierwsze, albo Tucker wpisywał siew anarchizm, albo nie. A że to, co on nazywał anarchizmem było ściśle związane z jego rozumieniem państwa, to albo jednak w ramach anarchizmu jego definicja jest opuszczalna, albo nie był anarchistą. Rzecz jasna anarchistą był. Nie jedynym, który nie uznawał twojej definicji państwa. Malatesta też nie uznawał twojej definicji państwa. Tak mi się jeszcze przypomniało. Anarchists generally make use if the word "State" to mean all the collection of institutions, political, legislative, judicial, military, financial, etc., by means of which management of their own affairs, the guidance of their personal conduct, and the care of ensuring their own safety are taken from the people and confided to certain individuals, and these, whether by usurpation or delegation, are invested with the right to make laws over and for all, and to constrain the public to respect them, making use of the collective force of the community to this end." http://en.wikiquote.org/wiki/Errico_Malatesta. I jest to znowu bliższa mi definicja, niż ta, zgodnie z którą państwo to tylko agencja do załatwiania interesów właścicieli i posiadaczy (choć moja definicja jest inna, dalej uważam, że państwo to przede wszystkim instytucja do zarządzania przemocą, która stara się zapewnić sobie monopol na stosowanie przemocy na jakimś terytorium). I co warto podkreślić, by rozwiać wątpliwości - ta definicja nie przekreśla tego, że państwo może realizować interesy klasy właścicieli. Po prostu nie musi.
Jestem taki słabym, odpowiedziałem Ci.
nie jesteśmy sobie nic dłużni - Max S.