Dodaj nową odpowiedź

Taka tradycja - w Polsce każda forma sprzeciwu wobec władzy kojarzona jest z walką z zaborcą/okupantem. To pamiątka po latach zaborów oraz skutek propagowania jakiejś tam wersji patriotyzmu przez wszystkie możliwe opcje jakie tylko dorwą się do władzy.

My - Polacy, nigdy sami nie jesteśmy winni własnej biedy. Zawsze jest jakiś wróg pochodzący z zewnątrz, którego musimy pokonać aby przezwyciężyć narzuconą nam (przez tego wroga) biedę. Nawet jeśli realnymi wrogami są nasi rodacy to i tak nazwiemy ich zdrajcami pracującymi dla wroga. Bo my - Polacy, zawsze mamy wrogów i dlatego jesteśmy tacy biedni.... Gdy tylko pokonamy wreszcie wszystkich naszych wrogów narodowych to Polska stanie się krainą mlekiem i miodem płynąca.

Amen ;-)