Dodaj nową odpowiedź

Food Not Bombs

organizując akcje JEDZENIE ZAMIAST BOMB szukałem ludzi którzy ofiarowaliby na te akcje trochę jedzenia. Cokolwiek. Chodziłem po sklepach , piekarniach, marketach itp. Zniżyłem się nawet do tego stopnia, że poszedłem do kościoła żebrać jedzenie od nich, żeby bezdomni mogli zjeść coś ciepłego chociaż raz w tygodniu. I wiecie co? W pod plebanią wystałem się na mrozie z 30 minut dzwoniąc domofonem po kolei do każdego księdza który pełnił w tym kościele jakąś funkcje. Pierwszy klecha wysłał mnie do drugiego, drugi do trzeciego, trzeci ze mną porozmawiał ale podczas rozmowy delikatnie zasugerował, że kościół pomaga już wielu organizacjom i delikatnie dał mi do zrozumienia, że z jego strony nie mam na co liczyć. Ten trzeci ksiądz po rozmowie wysłał mnie do księdza drugiego, który nie chciał ze mną wcześniej gadać i wyszedłem stamtąd z niczym. Oto prawdziwy obraz kościoła.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.