Dodaj nową odpowiedź
Nacjonalistyczny sposób na geja
Czytelnik CIA, Nie, 2012-06-03 10:48 Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm2 czerwca ulicami Warszawy przeszła, jedenasty raz, Parada Równości. Podczas swojej przeszło dziesięcioletniej historii przybierała różne formy. Z roku na rok wzrasta frekwencja a dla samej parady przełomowe stają się dwie daty. Zaledwie rok po inauguracji w 2001, środowisko LGBTQ zostało zakatowane przez środowisko skrajnej prawicy. Od tego czasu akty agresji kierowane wobec „Parady” przybierały różny kształt. Poczynając od bezpośrednich ataków na uczestników i uczestniczki parady, ataki na kluby, poprzez obrzucanie jajkami, a na oblewaniu święconą wodą skończywszy. Drugą ważną datą było oficjalne upolitycznienie parady. W roku 2004 organizatorki i organizatorzy znieśli zakaz promocji partii politycznych. Od tego czasu stałym elementem szczególnie eksponowanym w mediach była obecność polityków związanych z establishmentową lewicą.
Faszystowskie mobilizacje
Zarówno ataki skrajnie faszyzującej prawicy, jak i proces upolitycznienia postulatów miały swoją dynamikę. W 2005 roku, w wyniku nie uzyskania zgody prezydenta Warszawy, Lecha Kaczyńskiego, parada odbyła się jako „nielegalna”. Zgodę na demonstrację uzyskał natomiast tandem LPR–MW wraz z Obozem Narodowo Radykalnym. W ataki na paradę organizowaną przez środowisko gejów i lesbijek od lat zaangażowany jest cały przekrój organizacji zarówno neo-faszystowskich jak i narodowo–katolickich. Jedni w homoseksualistach widzą zagrożenie dla tradycyjnej wizji roli kobiety i mężczyzny w społeczeństwie, inni grzmią o postępującej sodomii.
Niezależnie od zarzucanych Paradzie Równości rodzajów „dewiacji” ataki na nią zawsze cechuje agresja, z trudem hamowana lub nie. W Polsce siła i zawziętość ataków wynikać może z braku imigrantów, chłopców do bicia, naturalnego kozła ofiarnego faszyzującej prawicy na każdej szerokości geograficznej. Nienawiść wobec homoseksualistów jest wśród neo–faszystów tak silna, że pozwoliła im odłożyć na bok spory i zjednoczyć się w 2010 roku przeciwko EuroPride. Przez Młodzież Wszechpolską zorganizowany został wówczas tzw. „Marsz Grunwaldzki”, jako ugrzeczniona i oficjalnie nie związana z Paradą Równości, kontra środowiska nacjonalistycznego.
W 2011 roku MW i ONR przy wsparciu partii politycznej Prawica RP zjednoczyły się organizując tzw. „Marsz dla Tradycji i Kultury”. Autonomiczni Nacjonaliści zorganizowali własny pochód. Cały przekrój skrajnie faszyzującej prawicy spotkał się pod sejmem gdzie swoją pikietę miał NOP.
Neo–faszyści są w stanie nie tylko atakować uczestniczki/ów, ale także zdolni są do sprawnej organizacji i współpracy ponad podziałami. Wcześniejszy ich sprzeciw ograniczał się do ataków kamieniami i petardami, obecnie moderują szereg „wydarzeń towarzyszących”.
LGBTQ na salonach
Od kilku lat politycy SLD wpisani są w polityczny krajobraz towarzyszący paradzie. Obecnie role SLD przejmuje Ruch Poparcia Palikota, wprowadzając walkę homoseksualistów o równouprawnienie na salony. Skutkiem związania się z konkretnymi partiami politycznymi było nie tylko zerwanie więzi ze środowiskiem antyfaszystowskim (uznanym za mało medialne i zbędne), ale także przeświadczenie, że drogą do zmiany świadomości społecznej są dekrety i ustawy sejmowe. Aktywizm środowiska LGBTQ uległ mainstremizacji, niezależne inicjatywy queerowe zastąpione zostały szeregiem działań fundacji i stowarzyszeń finansowanych przez Unie Europejską. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że chęć oparcia walki o zmianę społeczną wyłącznie na organizacjach pozarządowych jest drogą donikąd. Pieniądze płyną tak długo jak trwa problem, gdy problem zostaje rozwiązany strumień z pieniędzmi przestaje płynąć. Pomimo prób uczynienia z Parady Równości demonstracji wszystkich wykluczonych, skupia się ona na walce o prawa osób nie-hetero normatywnych. W efekcie prowadzi do stereotypizacji i narodzin niechęci innych wykluczonych grup społecznych wobec osób ze środowisk LGBTQ. Wykluczeni zostają nie tylko wszyscy ci, którzy nie chcą grać do bramki posłów i posłanek z SLD i RPP, ale także ci, którzy nie pasują do liberalnej wizji różnorodności. Ruch LGBTQ jest ruchem ludzi zamożnych ekonomicznie lub/i kulturowo i do takich samych ludzi, poprzez swoją formę, kieruje swój przekaz. Z perspektywy neo-faszystów jest to idealne rozwiązanie, nie dość, że uczestnicy/czki ruchu LGBTQ nie wpisują się w akceptowalną w Polsce wizję męskości/kobiecości to reprezentują uprzywilejowaną warstwę społeczną. Ruch LGBTQ wydaje się uważać, że rewolucyjne zmiany w mentalności mogą pochodzić wyłącznie od wyższych warstw społecznych. Myślenie to charakterystyczne jest dla ruchów społecznych skoncentrowanych wyłącznie na realizacji postulatów dotyczących własnej grupy.
Ciąg dalszy nastąpi
Tegoroczna demonstracja skrajnej prawicy, jak sami organizatorzy ogłosili ma przybrać formę blokady Parady Równości. Okazuje się, że organizatorzy tzw. Marszu Niepodległości zapomnieli już jakich argumentów używali atakując antyfaszystowską blokadę za zakłócanie legalnej demonstracji. Poziom agresji środowiska nacjonalistycznego systematycznie wzrasta, czego dowodem są ostatnie tygodnie i szereg ataków neo–faszystów na niezależne centra społeczne. Pewnym jest, że wśród uczestniczek/ów Parady, także znajdą się ofiary skrajnie prawicowej przemocy. Jaka będzie reakcja państwa i policji? Żadna. Sprzeciw wobec przemocy wobec osób homoseksualnych jest także naszą walką, walką wszystkich antyfaszystów i antyfaszystek.
Za: http://prostoantyfaszystowsko.wordpress.com/2012/06/01/nacjonalistyczny-...