Dodaj nową odpowiedź

Sąd w Kuwejcie skazał na 10 lat więzienia 26-letniego szyitę, za umieszczenie przez niego na Twitterze komentarzy rzekomo zagrażających bezpieczeństwu państwowemu, obraźliwych dla proroka Mahometa oraz sunnickich władców Arabii Saudyjskiej i Bahrajnu.

Proces Hamada al- Nakiego rozpoczął się w kwietniu. Nie przyznał się on do winy i twierdził, że nie zamieścił w internecie obraźliwych treści, a ktoś włamał się na jego konto na Twitterze.

Sąd uznał 26-latka za winnego wszystkich stawianych mu zarzutów, w tym obrazy Mahometa i jednej z jego żon Aiszy, naśmiewania się z islamu, wywoływania napięć na tle wyznaniowym, znieważania władców saudyjskich i bahrajńskich oraz niewłaściwego wykorzystywania telefonu komórkowego w celu rozpowszechniania komentarzy. Trybunał wymierzył Nakiemu najwyższą możliwą karę.

Niektórzy kuwejccy politycy oraz powód cywilny domagali się dla niego kary śmierci twierdząc, że powinien on zostać ukarany dla przykładu.

W zeszłym tygodniu prawnik 26-latka stwierdził przed sądem, że jego klient jest wykorzystywany jako narzędzie polityczne.

Naki od marca przetrzymywany jest w więzieniu w środkowej części kraju. Został już raz zaatakowany przez współwięźnia. Nie był obecny w sądzie podczas odczytywania wyroku. Natomiast na poprzednich posiedzeniach przetrzymywany był w klatce, otoczony przez uzbrojonych ochroniarzy w czarnych kominiarkach, zupełnie jakby był jakimś wyjątkowo niebezpiecznym przestępcą.

Sprawa Nakiego wywołała napięcia na tle wyznaniowym, w wyniku których doszło do protestów. Oburzeni sunnici krytykowali Nakiego za obrazę Mahometa i przekonywali, że szyita miał powiązania z Iranem, czemu mężczyzna zaprzeczał.

W połowie kwietnia parlament Kuwejtu przegłosował w pierwszym czytaniu nowelizację kodeksu karnego, wprowadzającą karę śmierci za bluźnierstwo, obrazę proroka Mahometa i jego żon.

Emir szejch Sabah al-Ahmad al-Dżabir as-Sabah stwierdzil niedawno, że nie zgodzi się na zaostrzenie prawa i oprze się presji ze strony islamskich deputowanych. Udało mu się zablokować zmiany w konstytucji, które miały doprowadzić do tego, aby całe prawo w Kuwejcie było zgodne z szariatem.

Szyici stanowią od 20 do 30 % rodowitych mieszkańców Kuwejtu. Ludność Kuwejtu to ponad 3,6 mln osób, z czego prawie 70 % z nich stanowią obcokrajowcy. W Kuwejcie nie doszło do prodemokratycznych protestów na fali arabskiej wiosny ani do przemocy na tle wyznaniowym. Jednak władze z uwagą śledzą protesty szyitów w Bahrajnie.