Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Przemoc u policjantów. Po latach jest program pomocy
Na telefony zaufania, w tym na "Niebieską Linię", w każdym tygodniu dzwonią żony policjantów z prośbą o pomoc. Bo są bite, kopane czy poniżane psychicznie.
Mąż policjant znęcał się nad żoną, aż w końcu prawie ją zakatował. Sąd zamknął go w areszcie, bo bał się, że na wolności znów może skrzywdzić kobietę. Za funkcjonariusza poręczyli jego koledzy w mundurach: policyjny związkowiec oraz komendant jednego z komisariatów
Przesłuchiwana w szpitalu kobieta opowiedziała, jakim tyranem jest podkomisarz S. Mówiła, że przez osiem lat małżeństwa zwykle był o nią chorobliwie zazdrosny. Wszczynał awantury. Pobił ją na przystanku autobusowym, tłukł jej głową o wiatę, zostawił półprzytomną i odjechał.
Na początku lutego Tomasz S. przyszedł do domu pijany. Oskarżył żonę o romans. Kolanami zablokował jej ręce i zmasakrował twarz.
to jest patologia, oni kryją się nawzajem i jako policja mają możliwości żeby to robić, a żony policjantów boją sie mówić bo są zastraszane, nic dziwnego ze potem kończy się jak w tym przypadku
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Specjaliści od przemocy w
Specjaliści od przemocy w rodzinie twierdzą, że to zjawisko jest szczególnie nasilone wśród funkcjonariuszy służb mundurowych.
http://tvp.info/informacje/polska/resort-tropi-przemoc-w-domach-policjan...
z 18 maja...
Przemoc u policjantów. Po latach jest program pomocy
Na telefony zaufania, w tym na "Niebieską Linię", w każdym tygodniu dzwonią żony policjantów z prośbą o pomoc. Bo są bite, kopane czy poniżane psychicznie.
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,11750104,Przemoc_u_policjantow__P...
Mąż policjant znęcał się nad żoną, aż w końcu prawie ją zakatował. Sąd zamknął go w areszcie, bo bał się, że na wolności znów może skrzywdzić kobietę. Za funkcjonariusza poręczyli jego koledzy w mundurach: policyjny związkowiec oraz komendant jednego z komisariatów
Przesłuchiwana w szpitalu kobieta opowiedziała, jakim tyranem jest podkomisarz S. Mówiła, że przez osiem lat małżeństwa zwykle był o nią chorobliwie zazdrosny. Wszczynał awantury. Pobił ją na przystanku autobusowym, tłukł jej głową o wiatę, zostawił półprzytomną i odjechał.
Na początku lutego Tomasz S. przyszedł do domu pijany. Oskarżył żonę o romans. Kolanami zablokował jej ręce i zmasakrował twarz.
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,11268901,Policjanci_recza_za_kole...
to jest patologia, oni kryją się nawzajem i jako policja mają możliwości żeby to robić, a żony policjantów boją sie mówić bo są zastraszane, nic dziwnego ze potem kończy się jak w tym przypadku