Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2012-06-07 19:22
Dziwne bo to że "nie każdy policjant jest chujem" (w ogóle co to znaczy w tym kontekscie, chujem możesz sobie nazwać kogoś kogo nie lubisz a nie kogoś kto morduje swoją córkę i żonę) wykorzystujesz do obrony drugiej teorii, że policjant który zamordował swoją rodzine zrobił to bez związku z tym że był policjantem. Za moment piszesz tak, jakby ten związek był. Więc jak to w końcu jest?
Niektórzy piszący tutaj utozsamiają się z ofiarami a dla ofiar nie ma znaczenia czy gdzie zrobiono z niego "agresywną szmatę" moze zrobiono w domu bo miał takich rodziców (np znalazłem statystyki że policjanci sa grupą zawodową która najczęściej akceptuje bicie dzieci przez rodziców badania przeprowadzono w związku z pomocą ofiarom przemocy domowej czyli m.in. właśnie tym dzieciom...) a może już w pracy a moze jedno i drugie. W obu przypadkach można powiedzieć że to wina systemu, bo panująca kultura a nie tylko praca też może robić z ludzi "agresywne szmaty"
Nie trzeba byc anarchistą zeby zdawać sobie sprawe ze skali przemocy wobec rodzin wśród policjantów, wie o tym nawet KGP uruchamiająca specjalne programy. KGP jednak nigdy nie przyzna że to wynika z jej dzialań i całego łańcucha dowodzenia ale żeby się o tym dowiedzieć wystarczy sobie poczytać jakieś forum samych policjantów bo piszą o tym jak są traktowani łącznie z przemocą, zdarzają się pobicia przez szefa, już nie mówiąc o wyzwiskach czy psychicznym znęcaniu się, oczywiście wtedy sprawie też jest ukręcany łeb. Co więcej dowódcy mówią że nie się czym przejmować bo to specyficzna praca
Śmieszne że powołujesz się na Meinhof ale czy nie wydaje ci się że tak ujęte jak to zrobiła, to jest właśnie dehumanizowanie ludzi prowadzące do niebezpiecznych konsekwencji? "w systemie kapitalistycznym nie ma ludzi, są tylko funkcje systemu." więc potem strzelała do nie-ludzi, moze tak myślała. Ta teoria moze mieć odwrotne konsekwencje niż ci się wydaje. Czy terroryzm i ataki na JEDNOSTKI to nie jest niebezpieczna konsekwencja? To co piszesz nie ma sensu
Pod funkcjami zawsze kryją się ludzie i reagują jak ludzie, niezależnie czy chodzi o policjantów znęcających się potem nad rodzinami, czy ludzi którzy reagują nienawiścią do policji jak stykają się z jej działaniami.
Ostatecznie o co ci chodzi, że emocjonalne reakcje nie mają sensu, bo to tylko policyjna funkcja systemu usunęła funkcję policyjnej córki i funkcję policyjnej żony? A jak zabije kogoś innego to tylko policyjna funkcja usunęła funkcję wyzyskiwanego czy rządzonego?
Ja te emocjonalne reakcje rozumiem nawet jesli nie zawsze podzielam, to są ludzkie reakcje całkiem zrozumiałe w takim kontekście,
"Nie każdy policjant jest chujem, nie każdy kapitalista i nie każdy polityk - nie jako ludzie." Zgodzę się z pierwszą częścią, tnz że nie każdy ma taki charakter. Ale nie z drugą częścią, bo co to znaczy że oni mają taki charakter "nie jako ludzie"? To nic nie znaczy a ten przypadek przecież udowadnia że ci którzy sa, to czasami także w życu osobistym a nie tylko w pracy. Bo tacy sa ludzie i jak z kogoś zrobisz agresywnego to będzie wszędzie agresywny. System zmienia charakter w taki sposób
Nie wyjeżdzaj tu z anarchizmem w taki sposób: "I właśnie eliminowanie tych funkcji, a nie ludzi, myślałem, że postulujecie." to już jest typowe pierdolenie, a jeśli robi to ktoś kto powołuje się na Meinhof to już robi się śmieszne. Nie będe się tłumaczyć że nie jestem wielbładem dobrze wiesz co postuluje anarchizm
"I nie jest "nazywaniem rzeczy po imieniu", bo rzeczy nie mają swoich obiektywnych "imion" (to też mi się zawsze wydawało podstawą anarchizmu, ale kit...)"
żle ci się wydawało i nie rozumiem czamu ci się tak wydawało? Zresztą jeśli twoim zdaniem rzeczy nie mają obiektywnych imion tylko subiektywne to co sie czepiasz Araste i określenia "psychopata". Mając takie poglądy nie mozesz się czepiać bo wtedy określenie "psychopata" moze być tylko subiektywne i mogła go sobie użyć jak chciała.
Nie wiadomo czy był psychopatą, ale z pewnościa zrobił coś co robią psychopaci, zachował się jak psychopata
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Dziwne bo to że "nie każdy
Dziwne bo to że "nie każdy policjant jest chujem" (w ogóle co to znaczy w tym kontekscie, chujem możesz sobie nazwać kogoś kogo nie lubisz a nie kogoś kto morduje swoją córkę i żonę) wykorzystujesz do obrony drugiej teorii, że policjant który zamordował swoją rodzine zrobił to bez związku z tym że był policjantem. Za moment piszesz tak, jakby ten związek był. Więc jak to w końcu jest?
Niektórzy piszący tutaj utozsamiają się z ofiarami a dla ofiar nie ma znaczenia czy gdzie zrobiono z niego "agresywną szmatę" moze zrobiono w domu bo miał takich rodziców (np znalazłem statystyki że policjanci sa grupą zawodową która najczęściej akceptuje bicie dzieci przez rodziców badania przeprowadzono w związku z pomocą ofiarom przemocy domowej czyli m.in. właśnie tym dzieciom...) a może już w pracy a moze jedno i drugie. W obu przypadkach można powiedzieć że to wina systemu, bo panująca kultura a nie tylko praca też może robić z ludzi "agresywne szmaty"
Nie trzeba byc anarchistą zeby zdawać sobie sprawe ze skali przemocy wobec rodzin wśród policjantów, wie o tym nawet KGP uruchamiająca specjalne programy. KGP jednak nigdy nie przyzna że to wynika z jej dzialań i całego łańcucha dowodzenia ale żeby się o tym dowiedzieć wystarczy sobie poczytać jakieś forum samych policjantów bo piszą o tym jak są traktowani łącznie z przemocą, zdarzają się pobicia przez szefa, już nie mówiąc o wyzwiskach czy psychicznym znęcaniu się, oczywiście wtedy sprawie też jest ukręcany łeb. Co więcej dowódcy mówią że nie się czym przejmować bo to specyficzna praca
Śmieszne że powołujesz się na Meinhof ale czy nie wydaje ci się że tak ujęte jak to zrobiła, to jest właśnie dehumanizowanie ludzi prowadzące do niebezpiecznych konsekwencji? "w systemie kapitalistycznym nie ma ludzi, są tylko funkcje systemu." więc potem strzelała do nie-ludzi, moze tak myślała. Ta teoria moze mieć odwrotne konsekwencje niż ci się wydaje. Czy terroryzm i ataki na JEDNOSTKI to nie jest niebezpieczna konsekwencja? To co piszesz nie ma sensu
Pod funkcjami zawsze kryją się ludzie i reagują jak ludzie, niezależnie czy chodzi o policjantów znęcających się potem nad rodzinami, czy ludzi którzy reagują nienawiścią do policji jak stykają się z jej działaniami.
Ostatecznie o co ci chodzi, że emocjonalne reakcje nie mają sensu, bo to tylko policyjna funkcja systemu usunęła funkcję policyjnej córki i funkcję policyjnej żony? A jak zabije kogoś innego to tylko policyjna funkcja usunęła funkcję wyzyskiwanego czy rządzonego?
Ja te emocjonalne reakcje rozumiem nawet jesli nie zawsze podzielam, to są ludzkie reakcje całkiem zrozumiałe w takim kontekście,
"Nie każdy policjant jest chujem, nie każdy kapitalista i nie każdy polityk - nie jako ludzie." Zgodzę się z pierwszą częścią, tnz że nie każdy ma taki charakter. Ale nie z drugą częścią, bo co to znaczy że oni mają taki charakter "nie jako ludzie"? To nic nie znaczy a ten przypadek przecież udowadnia że ci którzy sa, to czasami także w życu osobistym a nie tylko w pracy. Bo tacy sa ludzie i jak z kogoś zrobisz agresywnego to będzie wszędzie agresywny. System zmienia charakter w taki sposób
Nie wyjeżdzaj tu z anarchizmem w taki sposób: "I właśnie eliminowanie tych funkcji, a nie ludzi, myślałem, że postulujecie." to już jest typowe pierdolenie, a jeśli robi to ktoś kto powołuje się na Meinhof to już robi się śmieszne. Nie będe się tłumaczyć że nie jestem wielbładem dobrze wiesz co postuluje anarchizm
"I nie jest "nazywaniem rzeczy po imieniu", bo rzeczy nie mają swoich obiektywnych "imion" (to też mi się zawsze wydawało podstawą anarchizmu, ale kit...)"
żle ci się wydawało i nie rozumiem czamu ci się tak wydawało? Zresztą jeśli twoim zdaniem rzeczy nie mają obiektywnych imion tylko subiektywne to co sie czepiasz Araste i określenia "psychopata". Mając takie poglądy nie mozesz się czepiać bo wtedy określenie "psychopata" moze być tylko subiektywne i mogła go sobie użyć jak chciała.
Nie wiadomo czy był psychopatą, ale z pewnościa zrobił coś co robią psychopaci, zachował się jak psychopata