Dodaj nową odpowiedź

Były jakies problemy i

Były jakies problemy i pisze po raz drugi, jak to powtórka, mozna wyrzucić/nie przepuścić.

To twoje myślenie jest stalinowskie, a nie ten news. Nic dziwnego że cytujesz Meinhof, równie dobrze mógłbyś cytowac Stalina, że śmierć milionów to tylko statystyka, bo to tylko cyfry a nie ludzie.
Nie ma prawdy, wszystko jest subiektywne, liczy się tylko pragmatyzm - to wygląda coraz bardziej jakbyś był partyjnym funkcjonariuszem z "Roku 1984". Mieli właśnie takie poglądy.

Jeśli nie wykorzystujesz tego do obrony drugiej teorii to tylko oznacza ze masz dwie niezwiązane ze sobą i sprzeczne teorie, raz nie ma znaczenia że to policjant, a za moment ma znaczenie. Ale skoro nie ma prawdy, to pewnie uważasz że można sobie wygłaszać sprzeczne stwierdzenia.

"niebezpieczeństwo nie polega na dehumanizacji, tylko właśnie na "humanizacji"."
Niebezpieczeństwo polega właśnie na dehumanizacji, jak ktoś uważa że za funkcjami nie ma ludzi, ze całkowicie sprowadzają się do tych funkcji jak Meinhof którą cytujesz - "w kapitalizmie nie ma ludzi" to jak myslisz, jak się skończy "likwidowanie funkcji"? Tak jak kułakow, bo przecież według ciebie kułacy to nie byli ludzie, wszystko czym byli sprowadzało się do tego że spełniali jakąś funkcję, czyli byli kułakami. Rzeczywiście nie ma tu nienawiści, jest tylko zimna kalkulacja i skreślanie cyferek zza biurka. Ale te cyfry i funkcje to jednak ludzie

"Hmmmm... Stirner, Bakunin, Marks, Foucault... wszyscy dostrzegali w mniejszym lub większym stopniu to, że język można ładnie modelować i na jego podstawie budować taką a nie inną rzeczywistość myślową. Cała taktyka krytyczna lewicy się na tym opiera. Jeśli jakiś odłam ma inną wizję, to chyba nie chcę się z nim kumać. Mam jakieś obrzydzenie do ludzi, którzy głoszą "prawdę"."

Z czterech wymienionych tylko Bakunin był anarchistą. Gdybyś Marksowi powiedział że nie ma prawdy i wszystko jest subiektywne albo że krytyka kapitalizmu sprowadza się do "budowania rzeczywistości myślowej" to by cię uznał za burżuazyjnego idealistę. Więc z jakim odłamem się kumasz - zostaje Stirner, Stalin, Foucault. Meinhof, nie mam pojęcia

Obrzydzenie to kwesta gustu, ja mam do takich którzy mysla, że nie ma prawdy.

""Zresztą jeśli twoim zdaniem rzeczy nie mają obiektywnych imion tylko subiektywne to co sie czepiasz Araste i określenia "psychopata""
Taktyka. Pragmatyzm. Językiem trzeba umieć się posługiwać."

No więc trzeba było tak od razu, nie chodzi ci o to, że nie miała racji tylko że z jakichś znanych tylko tobie powodów (pewnie subiektywnych) nie powinna o tym mówić

"Na tym etapie po prostu nie można stwierdzić, że był psychopatą i tyle. Brak danych. Niewystarczający materiał dowodowy. Rozumiecie, towarzyszu? Czy domniemanie niewinności to wymysł demoliberalnego ucisku?"

Na pewno "wymysł" kogoś kto uważa że istnieje jakas obiektywna prawda i można do niej dotrzeć za pomoca dowodów. Nie watpię że czujesz obrzydzenie do niego. Wina i niewinność to następne pojęcia którymi ktoś o twoich poglądach nie moze się posługiwać, bo nie da się stwierdzić jaka jest prawda a wina i niewinność muszą być tylko subiektywne.
Po co ci dowody jak masz takie poglądy?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.