Dodaj nową odpowiedź

W zasadzie to mi tylko

W zasadzie to mi tylko smutno, że można tak bardzo nie chcieć zrozumieć, co druga osoba ma do powiedzenia. Ja wyjaśniam, prosto, grzecznie, a ty nie odnosisz się do tego, co napisałem, tylko masz hasło "dehumanizacja" i od razu ci wychodzi, że to musi się wiązać z obozami koncentracyjnymi. Spoko, nie ja na tym tracę :)

"Jak nie ma prawdy, to nie ma też kłamstwa."

Stary, ja nawet nigdzie nie napisałem, że nie ma prawdy. Napisałem, że "nie ma obiektywnej prawdy", a to różnica, której bardzo usilnie starasz się nie pojąć. Przy okazji ignorując dorobek poważnej części zachodniej filozofii (i jakieś 50 lat intensywnej działalności strukturalistów i poststrukturalistów, czyli zaplecza teoretycznego większości ruchów lewicowych). Nie pisałbym o tym, gdybyś nie udawał intelektualisty :)

"Ty tez myślisz podwójnie bo piszesz że nie ma obiektywnej prawdy, a za moment przyjmujesz "roboczą hipoteze", że w kwestii czyjejś winy albo niewinności można dotrzeć do obiektywnej prawdy przy pomocy dowodów"

Przykro mi bardzo, ale tu nie ma sprzeczności. Kojarzysz jakąś inną teorię prawdy, niż tę z liceum (nie wiem, jakiej was tam uczą, ale pewnie arystotelesowskiej)? Serio, twoje zarzuty odnoszą się do silnego relatywizmu i jako takie są słuszne. Tylko, że jest istotna różnica między relatywizmem a konwencjonalizmem, czy pragmatyzmem. I serio, nie chce mi się jej tłumaczyć, nie chce mi się nawet wchodzić w dyskusje teoretyczne (bo to nudne dla postronnych i na dłuższą metę jałowe), ale jak ktoś krytykuje swoje wyobrażenie na temat określonych poglądów, a nie te poglądy, to mnie to tak po prostu, po ludzku - irytuje.

"Marks oczywiście uważał że dociera do obiektywnej prawdy i że posługuje się metodami naukowymi żeby ją odkryć a nie do jakiejś subiektywnej prawdy Marksa."

Byt określa świadomość. Słyszałeś takie zdanie? Takie pojęcie jak "nadbudowa"? "Produkowanie prawdy"? "Dyskurs"?
Właśnie dlatego Marks jest tak istotny dla humanistyki. Bo jako pierwszy (obok Nietzschego i Freuda) poddał w wątpliwość twoje przekonanie o istnieniu obiektywnej prawdy. Ale znasz Marksa lepiej, spoko.
I nie, to nie jest konkurs. Again - irytuje mnie, jak ktoś się wymądrza na tematy, w których KOMPLETNIE nie ma rozeznania. Fakt, że powołujesz się w tej dyskusji na szkołę frankfurcką jest już w ogóle zabawny, bo zdradza, że albo jej nie czytałeś, albo jej nie rozumiesz.

Bardzo mi przykro, ale nie skumałeś nic. Mimo, że tłumaczyłem. A szkoda, bo czasami warto się otworzyć na coś więcej niż własne schemaciki myślowe.

PS. Niezależnie od przyjmowanej definicji prawdy, Araste nie miała racji pisząc, że policjant był psychopatą, bo po prostu tego nie wiadomo; jakie taki sposób mówienia ma konsekwencje - już powiedziałem. I jeśli się mylę to i tak pozostaje czysto estetyczny odruch obrzydzenia do takiego stylu pisania - brukowego po prostu.
PS2. Araste, wybacz mi, ja uważam, że wykonujesz świetną pracę. Ale jak będziemy się wszyscy lizać po jajkach, to naprawdę gówno zrobimy (brzmi to obleśnie, nieprawdaż?).

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.