Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Sob, 2012-06-09 19:06
Odniosłem się nie tylko do tego, co sam piszesz, ale także do twoich cytatów z Meinhof oraz tego, jak w praktyce wyglądało jej podejście. A także podejście Stalina ( a nie jak "może" wyglądać) oraz wyjasniłem czemu twoje poglądy prowadzą do takich rzeczy - dlatego że utożsamia się człowieka w tym przypadku z "funkcją" co uporczywie robisz. Oczywiście to idiotyzm gdyż w kapitalizmie są jak najbardziej ludzie a nie tylko funkcje, z tym że te funkcje wpływają na charakter ludzi którzy je wypełniają. I tu powołałem się na szkołe frankfurcką (polecam coś przeczytać)
Jest to proste, jasne i czytelne. Możesz dalej udawać ze z twoją przeglądarką jest coś nie w porządku i nie widzisz tego, co piszę, twój problem,
Kompletnie mnie nie interesuje jakiś rzekomy "dorobek" poststrukturalistów, nie są zadnym zapleczem większość ruchów lewicowych, pisząc coś takiego to juz się ośmieszasz.
Wyjasnię ci to jak dziecku, gdyż widze że nie bardzo rozumiesz na czym polega coś takiego jak dyskusja.Albo masz argumenty albo ich nie masz. Jesli ich nie masz, to oznacza, że twoje poglądy sa błędne a nie że "ktoś ich nie rozumie". Jeśli ktoś pokazuje ci wnioski jakie płyną z twoich poglądów nawet jak te wnioski ci się nie podobają, to tez nie znaczy, że ich "nie rozumie".
"Stary, ja nawet nigdzie nie napisałem, że nie ma prawdy. Napisałem, że "nie ma obiektywnej prawdy", a to różnica, której bardzo usilnie starasz się nie pojąć."
Ponieważ w tej kwestii nie ma żadnej różnicy, a konwencjonalizm i pragmatyzm to są formy relatywizmu.
"Postronnym" może wyjasnię, że jeśli mówię że pada deszcz to zdanie jest prawdziwe jeśli pada deszcz. Jesli ktoś jest winny czemuś to znaczy że coś zrobił, jest niewinny jeśli nie zrobił. Można do tego dotrzeć szukając empirycznych, "fizycznych" dowodów. Butters uważa inaczej, ale do konca nie wiadomo jak, bo w tym co pisze jest pełno sprzeczności i w różnych sprawach co innego jest dla niego prawdą.
Nie wiem jak wyglądałby konwencjonalizm i pragmatyzm w przypadku niewinności i winy, nieważne czy coś zrobił czy nie, skazujemy kogoś zgodnie z jakąś konwencją albo tylko dlatego że skazanie służy czemuś? Nie mój problem, problem konwencjonalistów i pragmatystów.
"Właśnie dlatego Marks jest tak istotny dla humanistyki. Bo jako pierwszy (obok Nietzschego i Freuda) poddał w wątpliwość twoje przekonanie o istnieniu obiektywnej prawdy. Ale znasz Marksa lepiej, spoko."
Poglądy o braku obiektywnej prawdy były juz w starożytności.
Jeśli chodzi o Marksa to chyba nie zdarzyło ci się czytać niczego co napisał. Miał poglądy takie jak ci wyjasniłem, z tym, że z większym naciskiem na praktykę, a to już było związane z jego ogólnie antyfilozoficznym podejściem ("filozofowie tylko interpretowali świat chodzi o to, żeby go zmienić"). Prawdą nieistotną dla praktyki nie warto się zajmować, bo to scholastyka. jeśli chodzi o prawde to jest obiektywna, chociaż cząstkowa
W skrócie:
"Marksizm twierdzi, że czym innym jest obiektywizm, a czym innym absolutyzm, całkowitość prawdy. Prawda cząstkowa nie jest bowiem absolutna, ale jest obiektywna. Jest to antyrelatywistyczne rozwiązanie problemu historyzmu." http://www.filozofia.uw.edu.pl/skfm/iokn/tondera01.pdf
ps słyszałem słowo "dyskurs", jeszcze długo po tym jak je słysze czuje obrzydzenie
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Odniosłem się nie tylko do
Odniosłem się nie tylko do tego, co sam piszesz, ale także do twoich cytatów z Meinhof oraz tego, jak w praktyce wyglądało jej podejście. A także podejście Stalina ( a nie jak "może" wyglądać) oraz wyjasniłem czemu twoje poglądy prowadzą do takich rzeczy - dlatego że utożsamia się człowieka w tym przypadku z "funkcją" co uporczywie robisz. Oczywiście to idiotyzm gdyż w kapitalizmie są jak najbardziej ludzie a nie tylko funkcje, z tym że te funkcje wpływają na charakter ludzi którzy je wypełniają. I tu powołałem się na szkołe frankfurcką (polecam coś przeczytać)
Jest to proste, jasne i czytelne. Możesz dalej udawać ze z twoją przeglądarką jest coś nie w porządku i nie widzisz tego, co piszę, twój problem,
Kompletnie mnie nie interesuje jakiś rzekomy "dorobek" poststrukturalistów, nie są zadnym zapleczem większość ruchów lewicowych, pisząc coś takiego to juz się ośmieszasz.
Wyjasnię ci to jak dziecku, gdyż widze że nie bardzo rozumiesz na czym polega coś takiego jak dyskusja.Albo masz argumenty albo ich nie masz. Jesli ich nie masz, to oznacza, że twoje poglądy sa błędne a nie że "ktoś ich nie rozumie". Jeśli ktoś pokazuje ci wnioski jakie płyną z twoich poglądów nawet jak te wnioski ci się nie podobają, to tez nie znaczy, że ich "nie rozumie".
"Stary, ja nawet nigdzie nie napisałem, że nie ma prawdy. Napisałem, że "nie ma obiektywnej prawdy", a to różnica, której bardzo usilnie starasz się nie pojąć."
Ponieważ w tej kwestii nie ma żadnej różnicy, a konwencjonalizm i pragmatyzm to są formy relatywizmu.
"Postronnym" może wyjasnię, że jeśli mówię że pada deszcz to zdanie jest prawdziwe jeśli pada deszcz. Jesli ktoś jest winny czemuś to znaczy że coś zrobił, jest niewinny jeśli nie zrobił. Można do tego dotrzeć szukając empirycznych, "fizycznych" dowodów. Butters uważa inaczej, ale do konca nie wiadomo jak, bo w tym co pisze jest pełno sprzeczności i w różnych sprawach co innego jest dla niego prawdą.
Nie wiem jak wyglądałby konwencjonalizm i pragmatyzm w przypadku niewinności i winy, nieważne czy coś zrobił czy nie, skazujemy kogoś zgodnie z jakąś konwencją albo tylko dlatego że skazanie służy czemuś? Nie mój problem, problem konwencjonalistów i pragmatystów.
"Właśnie dlatego Marks jest tak istotny dla humanistyki. Bo jako pierwszy (obok Nietzschego i Freuda) poddał w wątpliwość twoje przekonanie o istnieniu obiektywnej prawdy. Ale znasz Marksa lepiej, spoko."
Poglądy o braku obiektywnej prawdy były juz w starożytności.
Jeśli chodzi o Marksa to chyba nie zdarzyło ci się czytać niczego co napisał. Miał poglądy takie jak ci wyjasniłem, z tym, że z większym naciskiem na praktykę, a to już było związane z jego ogólnie antyfilozoficznym podejściem ("filozofowie tylko interpretowali świat chodzi o to, żeby go zmienić"). Prawdą nieistotną dla praktyki nie warto się zajmować, bo to scholastyka. jeśli chodzi o prawde to jest obiektywna, chociaż cząstkowa
W skrócie:
"Marksizm twierdzi, że czym innym jest obiektywizm, a czym innym absolutyzm, całkowitość prawdy. Prawda cząstkowa nie jest bowiem absolutna, ale jest obiektywna. Jest to antyrelatywistyczne rozwiązanie problemu historyzmu."
http://www.filozofia.uw.edu.pl/skfm/iokn/tondera01.pdf
ps słyszałem słowo "dyskurs", jeszcze długo po tym jak je słysze czuje obrzydzenie