Dodaj nową odpowiedź

Warszawska parada równości wywołała u mnie smutną refleksję.Mimo hasła równość nie poruszano tam kwestii prawdziwej równości, a mianowicie równości społeczno-ekonomicznej, skupiono się na równości obyczajowo-kulturowej i to tylko tej dotyczącej LGBT. W ten sposób "obrońcą" wykluczonych staje się prawica i skrajna prawica solidarystyczna, z hasłami polityki "prorodzinnej" i "prospołecznej" (powierzchownymi i fałszywymi ale mimo wszystko stwarzającymi pozory "troski").

Inną sprawą jest ewolucja działań prawicy, już nie tylko kontrdemonstracje, kontrmanifestacje ograniczające się do sprzeciwu ale własne demonstracje z konkretnym przesłaniem (Narodowe "Święto Pracy" czy marsze wartości rodzinnych).

W tym kontekście warto zastanowić się czy formuła na 11 listopada w obecnym kształcie nie jest pozbawiona treści i przesłania.Co znaczy "Kolorowa Niepodległa" w obliczu bezrobocia, wykluczenia,eksmisji, czy nie jest afirmacją III RP.

Czy naszą odpowiedzią na nacjonalistyczny Marsz Niepodległości nie powinien być klasowy Marsz Równości ?

Wolność-Równość-Braterstwo !!