Dodaj nową odpowiedź

To prawda, że ludzie

To prawda, że ludzie "łyknęli" te mistrzostwa, a wszelkie protesty przez wielu postrzegane są jako sprzeciw wobec piłki nożnej/idei kibicowania/piciu piwa/i co tam jeszcze się robi. Ciężko jest wytłumaczyć, że bojkot euro nie oznacza sprzeciwu wobec zabawie. Problem leży w tym, że większość nie widzi związku między mistrzostwami a polityką. Ludzie idą na mecz myśląc, że w cenie biletu (albo piwa, jeśli oglądają je w knajpie) dostają coś wartego o wiele więcej. A może to wcale nie jest większość? Czy ktoś zrobił badania, ilu Polaków naprawdę ogląda mecze?

W każdym razie, abstrahując od samego euro2012, uważam, że prawdziwi kibice też powinni się zbuntować, bo ten spektakl, który widzimy chyba niewiele ma wspólnego z duchem sportu. Jak byłem mały, w latach 90. oglądałem mecze z dziadkiem i jakoś inaczej to wyglądało. Czy to ja byłem zbyt młody, żeby widzieć wszystkie mechanizmy, czy wtedy faktycznie było (chociaż trochę) inaczej?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.