Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2012-06-18 18:11
Proszę was, kompromitacja "bolszewizmu" to pobożne życzenie, ale z faktami ma to niewiele wspólnego
to ustalmy może z jaki faktami, bo ty pijesz do liczebności, a ja np. tu i tu oceniam bolszewizm przez pryzmat "rewolucyjności" ich teorii oraz praktyki. jeśli rzeczywiście jesteś anarchistą to przyznasz chyba, że z antykapitalizmem i dążeniem do komunizmu ww. miały/mają niewiele wspólnego, skoro historycznie zawsze prowadziły albo do sekciarskiego zwalczania innych radykalnych tendencji (takich jak anarchiści i komuniści rad) i w efekcie osłabiania całego spektrum radykalnej lewicy, albo do systemu proto-kapitalistycznej, sterowanej przez państwo akumulacji pierwotnej (będącego wstępem do kapitalizmu "as usual")?
a odnosząc się do liczebności to nie przeczę że jest tak jak piszesz, tylko ponownie - co z tego? nie wszystko czego dotknie się robotnik, nawet w liczbie mnogiej, automagicznie przemienia się w złoto. jeszcze raz powtórzę, wielu robotników popierało narodowy socjalizm, faszystowskie dyktatury, wreszcie miażdżąca większość opowiada się (choćby biernie) za burżuazyjną demokracją - przy tym ostatnim zjawisku teza o "masowości" współczesnego bolszewizmu jest zwykłą kpiną. wiadomo też, że żaden z ww. systemów nie doprowadzi(ł) nas do komunizmu, a nawet przyczynia (przyczyniał) się do obniżenia poziomu życia robotników - bolszewizm wcale nie jest bardziej obiecujący pod tym względem od anarchizmu tylko dlatego, że jego sympatyków jest tu i ówdzie więcej.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Proszę was, kompromitacja
to ustalmy może z jaki faktami, bo ty pijesz do liczebności, a ja np. tu i tu oceniam bolszewizm przez pryzmat "rewolucyjności" ich teorii oraz praktyki. jeśli rzeczywiście jesteś anarchistą to przyznasz chyba, że z antykapitalizmem i dążeniem do komunizmu ww. miały/mają niewiele wspólnego, skoro historycznie zawsze prowadziły albo do sekciarskiego zwalczania innych radykalnych tendencji (takich jak anarchiści i komuniści rad) i w efekcie osłabiania całego spektrum radykalnej lewicy, albo do systemu proto-kapitalistycznej, sterowanej przez państwo akumulacji pierwotnej (będącego wstępem do kapitalizmu "as usual")?
a odnosząc się do liczebności to nie przeczę że jest tak jak piszesz, tylko ponownie - co z tego? nie wszystko czego dotknie się robotnik, nawet w liczbie mnogiej, automagicznie przemienia się w złoto. jeszcze raz powtórzę, wielu robotników popierało narodowy socjalizm, faszystowskie dyktatury, wreszcie miażdżąca większość opowiada się (choćby biernie) za burżuazyjną demokracją - przy tym ostatnim zjawisku teza o "masowości" współczesnego bolszewizmu jest zwykłą kpiną. wiadomo też, że żaden z ww. systemów nie doprowadzi(ł) nas do komunizmu, a nawet przyczynia (przyczyniał) się do obniżenia poziomu życia robotników - bolszewizm wcale nie jest bardziej obiecujący pod tym względem od anarchizmu tylko dlatego, że jego sympatyków jest tu i ówdzie więcej.