Dodaj nową odpowiedź

W ogóle, o co w tym chodzi,

W ogóle, o co w tym chodzi, że obrońcy własności intelektualnej używają argumentu o jakichś "twórcach" i autorach, tak jakby prawa patentowe i IP nie należały w większości do korporacji, które z autorami mają tyle wspólnego, że z reguły ich zwyczajnie wyzyskują (i to w najgorszy możliwy sposób, bo zawłaszczają czyjąś kreatywność, ostatni bastion wolności)?
Swoją drogą zastanawiam się, czy jak ja bym moje uliczne malunki i teksty objął IP, to czy mógłbym sobie zakazać ich fotografowania itd. - no bo mur jest czyiś, ale warstwa farby, którą na niego nałożyłem - moja. I teraz co? Ja też mam prawo zabronić ludziom patrzenia na to, jeśli nie uiszczą opłaty?
Twórców w tym społeczeństwie się po prostu gwałci wszem i wobec, mimo że budują atmosferę miasta i generują zyski dla mieszkańców (tak, tak, słynna atrakcyjność inwestycyjna; patrzcie na Berlin). A jedynym pomysłem na życie ze sztuki wg twórczych stowarzyszeń jest obrona interesów korporacji. Kit, że wprowadzone zmiany uderzają w całe społeczeństwo (w nich również i to niekiedy bardziej - zawsze najpierw oszczędza się na kulturze), ale musimy mieć zasadę:
stworzyłem coś, więc jak chcesz na to patrzeć, płać, albo idź do więzienia.
Nie wiem, jakim trzeba być psychopatycznym skurwielem, żeby coś takiego popierać.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.