Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Nie ma w tym nic dziwnego że patrzę na to z lokalnej perspektywy, trudno oceniać mi wydarzenia sprzed ponad 70 lat inaczej jak tylko na podstawie książek i opracowań, odwołując się przy okazji do stanowiska polskiego ruchu wolnościowego w sprawie roku 1936. Ciężko spekulować z faktem że starając się przedstawiać światu idee tolerancji, wielu z nas patrzy na wierzących jak na ludzi nieoświeconych, tak jakby każdy kto wierzył w jakiś absolut żył w ciemnogrodzie. Z jednej strony zdarza się poruszać temat Tołstoja, z drugiej jednak wielu anarchizm nierozerwalnie kojarzy się z ateizmem, który chciałoby narzucić się społeczeństwu razem z wprowadzeniem komunizmu wolnościowego. Cokolwiek byś nie powiedział sam musisz być świadomy jak mocno jest to zakorzenione w ruchu, i to też nie jest sprawa ostatnich lat lub poprzedniego wieku, to jest sprawa która zaczęła się dużo wcześniej, domyślam się że znasz dzieła Bakunina na ten temat. Pojawia się tu ciekawy paradoks, skoro ateiści nie wierzą w Boga jak mogą uważać że wyrządził ludziom krzywdę ? To straszna krótkowzroczność nie zauważać że to hierarchiczne kościoły przywłaszczyły sobie religie by osiągać tym własne korzyści, nawet za cenę krwi. Myślę że anarchiści byliby dumni widząc wczesnochrześcijański sposób organizacji społecznej, nie wiem jednak dlaczego staramy się od tego odwracać wzrok. A co do tendencji społecznych tamtego okresu, rewolucja jak pewnie wiesz ma ogromną siłę edukacyjną, próba sprowadzenia buntu w racjonalne kategorie mogłaby oczywiście rozbić go od środka, ale każda próba wywalczenia prawdy jest obciążona dużym ryzykiem. Mam tylko nadzieję że przyszłe rewolucje będą pod tym względem wyglądać inaczej, w większości przypadków powinniśmy jednak brać wzór z Hiszpanii. Przepraszam że trochę minęło i powinienem wcześniej odpisać, ale przez nocne zmiany nie miałem czasu przysiąść przed kompem.
"Żaden rząd nie walczy z faszyzmem, by go zniszczyć. Gdy burżuazja zauważa, że władza wymyka jej się z rąk wyciąga faszyzm, by bronił jej przywilejów" Buenaventura Durruti
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Nie ma w tym nic dziwnego
Nie ma w tym nic dziwnego że patrzę na to z lokalnej perspektywy, trudno oceniać mi wydarzenia sprzed ponad 70 lat inaczej jak tylko na podstawie książek i opracowań, odwołując się przy okazji do stanowiska polskiego ruchu wolnościowego w sprawie roku 1936. Ciężko spekulować z faktem że starając się przedstawiać światu idee tolerancji, wielu z nas patrzy na wierzących jak na ludzi nieoświeconych, tak jakby każdy kto wierzył w jakiś absolut żył w ciemnogrodzie. Z jednej strony zdarza się poruszać temat Tołstoja, z drugiej jednak wielu anarchizm nierozerwalnie kojarzy się z ateizmem, który chciałoby narzucić się społeczeństwu razem z wprowadzeniem komunizmu wolnościowego. Cokolwiek byś nie powiedział sam musisz być świadomy jak mocno jest to zakorzenione w ruchu, i to też nie jest sprawa ostatnich lat lub poprzedniego wieku, to jest sprawa która zaczęła się dużo wcześniej, domyślam się że znasz dzieła Bakunina na ten temat. Pojawia się tu ciekawy paradoks, skoro ateiści nie wierzą w Boga jak mogą uważać że wyrządził ludziom krzywdę ? To straszna krótkowzroczność nie zauważać że to hierarchiczne kościoły przywłaszczyły sobie religie by osiągać tym własne korzyści, nawet za cenę krwi. Myślę że anarchiści byliby dumni widząc wczesnochrześcijański sposób organizacji społecznej, nie wiem jednak dlaczego staramy się od tego odwracać wzrok. A co do tendencji społecznych tamtego okresu, rewolucja jak pewnie wiesz ma ogromną siłę edukacyjną, próba sprowadzenia buntu w racjonalne kategorie mogłaby oczywiście rozbić go od środka, ale każda próba wywalczenia prawdy jest obciążona dużym ryzykiem. Mam tylko nadzieję że przyszłe rewolucje będą pod tym względem wyglądać inaczej, w większości przypadków powinniśmy jednak brać wzór z Hiszpanii. Przepraszam że trochę minęło i powinienem wcześniej odpisać, ale przez nocne zmiany nie miałem czasu przysiąść przed kompem.
"Żaden rząd nie walczy z faszyzmem, by go zniszczyć. Gdy burżuazja zauważa, że władza wymyka jej się z rąk wyciąga faszyzm, by bronił jej przywilejów" Buenaventura Durruti