Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2012-07-09 08:19
Ludu nie ma. Wiosna Ludów guzik zrobiła. Piszecie działać - tylko z kim, jak w tym środowisku jest tak samo, jak i w innym, bo jesteśmy homo sapiens? Squaty nie padają przeważnie przez działania państwa i kapitału - tylko przez to co się dzieje między ludźmi. Kilka trwających to wyjątki. Trudno o zwykłą możliwość liczenia na kogoś, a co dopiero o samopomocy mowa. Narzekacie na bycie niewolnikami - tylko że czego oczekujecie? Ma się nie jeść, spać w zimnie, chodzić nieumyty i to jest wolność? No może i "wolność od". Niestety, te "alternatywy" to są tylko w necie - niegdyś w tekstach punkowych kapel i na papierze - w realiach to nie funkcjonuje, właśnie przez to, jacy jesteśmy. Dlaczego to ja mam się przejmować innymi, skoro przez całe moje życie żadne z tych innych nie przejmowało się mną? Nie mam fixum dyrdum na punkcie naprawy świata, chcę żyć jako tako, i proszę nie wymagać od nikogo, aby się rzucał na schody w obronie tych, którzy by cię spluli na dzień dobry. Macie tyle recept i krytyki, to kurwa róbcie coś, tylko realnego, a jak nie, to się odpierdolcie od tych "niewolników", którzy usiłują jakoś przeżyć na poziomie. Coraz częściej ten cały anarchizm wydaje mi się po prostu takim sposobem na malkontenctwo maksymalne.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ludu nie ma. Wiosna Ludów
Ludu nie ma. Wiosna Ludów guzik zrobiła. Piszecie działać - tylko z kim, jak w tym środowisku jest tak samo, jak i w innym, bo jesteśmy homo sapiens? Squaty nie padają przeważnie przez działania państwa i kapitału - tylko przez to co się dzieje między ludźmi. Kilka trwających to wyjątki. Trudno o zwykłą możliwość liczenia na kogoś, a co dopiero o samopomocy mowa. Narzekacie na bycie niewolnikami - tylko że czego oczekujecie? Ma się nie jeść, spać w zimnie, chodzić nieumyty i to jest wolność? No może i "wolność od". Niestety, te "alternatywy" to są tylko w necie - niegdyś w tekstach punkowych kapel i na papierze - w realiach to nie funkcjonuje, właśnie przez to, jacy jesteśmy. Dlaczego to ja mam się przejmować innymi, skoro przez całe moje życie żadne z tych innych nie przejmowało się mną? Nie mam fixum dyrdum na punkcie naprawy świata, chcę żyć jako tako, i proszę nie wymagać od nikogo, aby się rzucał na schody w obronie tych, którzy by cię spluli na dzień dobry. Macie tyle recept i krytyki, to kurwa róbcie coś, tylko realnego, a jak nie, to się odpierdolcie od tych "niewolników", którzy usiłują jakoś przeżyć na poziomie. Coraz częściej ten cały anarchizm wydaje mi się po prostu takim sposobem na malkontenctwo maksymalne.