Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Harry Angel (niezweryfikowane), Nie, 2012-07-15 23:50
generalnie anarchizm a w zasadzie Anarchiści dążą do tego żeby móc robić wszystko we własnym zakresie i nie być od nikogo i od niczego zależnym.
jeśli taką niezależność od czynników zewnętrznych - coś na kształt funkcjonowania "duszy" zapewniłby im np "świat" czy jakiś System z którego mogą czerpać dobrowolnie jak z rajskiego ogrodu a dusze mają nieśmiertelne i niezniszczalne nie tylko Anarchokomunizm byłby realny, ale realna byłaby Anarchia jako najlepiej funkcjonujący "System".
wszystkie ograniczenia jakie są w stanie przyjąć dobrowolnie ludzie zaczynając od wspomnianego powyżej punktu wyjścia, jeśli można im dać go sobie wyobrazić, wynikają z tzw Deficytu Zasobów i Środków Własnych i Wspólnych (puli z której mogą czerpać). tak więc jeśli Deficyt można ten pomniejszyć poprzez takie a nie inne rozwiązanie poprą to rozwiązanie o ile Bilans Korzyści i Strat będzie ich zdaniem opłacalny. w tym przypadku Korzyścią jest zaspokojenie Deficytu a Stratą - Dobrowolne Ograniczenie Wolności.
Anarchiści jeśli są kompromisowi (tzw nie-utopijni) tym się różnią od reszty że kierując się Empatią a czasami innymi przesłankami np pięknymi ideami które im się podobają całkowicie egoistycznie i narcystycznie, pierdolą coś o Równości.
Realizm rozwiązania zależy od Możliwości i Woli osób które by chciały w nim uczestniczyć a także Aspiracji. jeśli mają Dobrą Wolę to nie gwarantuje sukcesu. jest takie powiedzenie "mierz siły na zamiary", lubię je kiedy ktoś chce mi przypierdolić. tak więc Możliwości też są kurwa ważne, co by nie powiedzieć. ale Aspiracje to muszą być kurwa minimalne, żeby się taki Anarchokomunizm powiódł. jednak i tak wszystko rozbiłoby się o Dobrą Wolę. wystarczy że komuś by się skończyła Dobra Wola, i dobrowolna komuna by się mianowicie rozpierdoliła.
generalnie to uważam że Anarchistą jest tylko ten który na poziomie samej idei nie jest w stanie pogodzić się z jakąkolwiek zależnością (np związkiem przyczynowo-skutkowym, powiedzmy przymusem jego występowania). jeśli tak jest na poziomie idei, to musi zostać też na poziomie praktyki.
doszukiwanie się kompromisów w celu uniezależnienia może doprowadzić do różnych wniosków. np mogę być bardziej niezależny mając swój "pałac" zwany Własnością w Libertarianizmie, niż będąc zależnym od Komuny w której nie mam nic, więc mam cokolwiek dopiero jak uzależniam się od Komuny. dlatego uważam że Komuniści mogą być Wolnościowi ale nie są to Anarchiści. Anarchiści chcą mieć jak w raju.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
czy jest realny czy nie
generalnie anarchizm a w zasadzie Anarchiści dążą do tego żeby móc robić wszystko we własnym zakresie i nie być od nikogo i od niczego zależnym.
jeśli taką niezależność od czynników zewnętrznych - coś na kształt funkcjonowania "duszy" zapewniłby im np "świat" czy jakiś System z którego mogą czerpać dobrowolnie jak z rajskiego ogrodu a dusze mają nieśmiertelne i niezniszczalne nie tylko Anarchokomunizm byłby realny, ale realna byłaby Anarchia jako najlepiej funkcjonujący "System".
wszystkie ograniczenia jakie są w stanie przyjąć dobrowolnie ludzie zaczynając od wspomnianego powyżej punktu wyjścia, jeśli można im dać go sobie wyobrazić, wynikają z tzw Deficytu Zasobów i Środków Własnych i Wspólnych (puli z której mogą czerpać). tak więc jeśli Deficyt można ten pomniejszyć poprzez takie a nie inne rozwiązanie poprą to rozwiązanie o ile Bilans Korzyści i Strat będzie ich zdaniem opłacalny. w tym przypadku Korzyścią jest zaspokojenie Deficytu a Stratą - Dobrowolne Ograniczenie Wolności.
Anarchiści jeśli są kompromisowi (tzw nie-utopijni) tym się różnią od reszty że kierując się Empatią a czasami innymi przesłankami np pięknymi ideami które im się podobają całkowicie egoistycznie i narcystycznie, pierdolą coś o Równości.
Realizm rozwiązania zależy od Możliwości i Woli osób które by chciały w nim uczestniczyć a także Aspiracji. jeśli mają Dobrą Wolę to nie gwarantuje sukcesu. jest takie powiedzenie "mierz siły na zamiary", lubię je kiedy ktoś chce mi przypierdolić. tak więc Możliwości też są kurwa ważne, co by nie powiedzieć. ale Aspiracje to muszą być kurwa minimalne, żeby się taki Anarchokomunizm powiódł. jednak i tak wszystko rozbiłoby się o Dobrą Wolę. wystarczy że komuś by się skończyła Dobra Wola, i dobrowolna komuna by się mianowicie rozpierdoliła.
generalnie to uważam że Anarchistą jest tylko ten który na poziomie samej idei nie jest w stanie pogodzić się z jakąkolwiek zależnością (np związkiem przyczynowo-skutkowym, powiedzmy przymusem jego występowania). jeśli tak jest na poziomie idei, to musi zostać też na poziomie praktyki.
doszukiwanie się kompromisów w celu uniezależnienia może doprowadzić do różnych wniosków. np mogę być bardziej niezależny mając swój "pałac" zwany Własnością w Libertarianizmie, niż będąc zależnym od Komuny w której nie mam nic, więc mam cokolwiek dopiero jak uzależniam się od Komuny. dlatego uważam że Komuniści mogą być Wolnościowi ale nie są to Anarchiści. Anarchiści chcą mieć jak w raju.