Dodaj nową odpowiedź

"Bez urazy kolego butters

"Bez urazy kolego butters ale twoja wrażliwość to najmniejszy albo nawet żaden problem, o gustach się nie dyskutuje :D"

Zdaję sobie sprawę :)

"RAF i Czerwone Brygady to były autorytarne organizacje."

W zasadzie to nie. Polecam poczytać jednak tę Meinhof. Sam Baader był anarchistą, a przynajmniej tak się określał.
Ich taktyka też w zasadzie nie miała polegać na przewodzeniu rewolucji, tylko na pobudzeniu mas do walki.

""Akcje wymierzone w kapitał" to nic nie znaczące określenie. Albo kapitał oznacza ludzi (kapitalistów) i wtedy są to "akcje" wymierzone w ludzi (co samo w sobie może być obojętne w przypadku niektórych kapitalistów, ale ma efekty które już nie sa obojetne) albo to oznacza jakieś przedmioty a wtedy jest to bezsensowne gdyż ten kapitał jest do przejęcia a nie do "atakowania fizycznie' jakby był jakims magicznie ożywionym przedmiotem z którym się walczy."

Eeee... to nie jest nic nie znaczące określenie, tylko po prostu szerokie. Sama kradzież, nawet jeśli jest niezideologizowana, jest już naruszeniem obowiązującego porządku społecznego. Np. zabójstwo takim działaniem nie jest, bo nie ma w nim żadnej transgresywności (w sensie, że w kapitalizm morderstwo jest wpisane, kradzież jest prawie zawsze naruszeniem). Niszczenie kapitału przez naruszenie prawa własności jest "działaniem wymierzonym w kapitał". To chyba proste... (nie wiem, czy ja wszędzie muszę dodawać, że pewne określenia są po prostu konwencją i jak się pisze, że ktoś atakuje kapitał, to nie oznacza, że atakuje cyferki w wirtualnym świecie).
Akcja bezpośrednia prawie zawsze (jeśli nie zawsze) polega na podważeniu prawa własności.

"Radykalne są przede wszystkim poglądy a nie działania, gdyby było inaczej to byle policjant w kapitalizmie jest wiekszym radykałem niż ideolodzy ultrakapitalizmu gdyz oni tylko gadają a policjant broni go fizycznie"

Kwestia przyjęcia definicji radykalizmu i definicji działania. Bo zamieszczenie tekstu o potrzebie uelastycznienia prawa pracy może być bardziej radykalne, choć mniej widowiskowe, niż działania policjanta. Zresztą nie chce mi się walczyć o znaczenia słów. Użyłem słowa "radykał" w znaczeniu kogoś, kto podejmuje radykalne działania, bo po pierwsze: bliżej jest to ogólnie przyjętej, intuicyjnej definicji tego pojęcia. Po drugie, wskazuje, że ważne jest analizowanie skutków działań, nie idei. Anarchistą jesteś w działaniu, nie w głowie - takie postawienie sprawy jest dużo bardziej sensowne z punktu widzenia analizy politycznej (bo nie interesują nas w niej same idee, tylko skutki tych idei, interakcje, a nie poszczególne świadomości ludzi).

No chuj, inteligencka rozmowa, jeszcze cytuję akapit po akapicie, czyli żenada for life. I'm sorry.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.