Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Sob, 2012-07-28 13:41
Czy Hiszpanie sa urodzonymi rewolucjonistami? Aby odpowiedziec na to pytanie trzeba znac troche historie tego kraju. W przeciwienstwie od innych krajow tam marksizm i komunizm byl o wiele slabszy niz anarchizm, po drugie nigdy nie doszlo do pelnej reformy rolnej, w takiej Andaluzji jeszcze w latach 60 panowal podzial na panow i parobkow uzaleznionych od nich, arystokracja nigdy nie zostala wytrzebina i pozbawiona przywilejow, dalej jest pelno hrabiow, diukow z ogromnymi majatakami etc. no i ta nieszczesna rodzina krolewska + silna pozycja wojskowych, dyktatury Jose Antonio Primo de Riveira a potem Franco, a potem nieudany zamach wojskowych na demokracje na poczatku lat 80. Mimo ze od wojny domowej minelo wiele lat podzial ten nadal jest obecny w swiadomosci spolecznej zwlaszcz ze zaledwie niewiele ponad 30 letnia demokracja nie uporala sie z rozliczeniem frankizmu o czym swiadczy chociazby ciagle problemy ze zbiorowymi mogilami z czasow wojny domowej lub afera ze kradzieza niemowlat i handlem nimi, ten procedar trwal az do lat 90! (w co jest zamieszany kosciol), ach i zapomnialam o kosciele mimo odwrotu znacznej czesci spoleczenstwa Opus Dei ma sie calkiem dobrze. Hiszpanie ciagle sie buntuja bo tak na prawde nigdy sie nie wyzwolili oprocz krotkich momentow w swojej historii, poza tym jest tu jeszcze cos co w Polsce funkcjonuje bardzo slabo czyli silne wiezi na plaszczyznie lokalnej, ulica, dzilnica, miasteczko, region autonomiczny, jezykowe mniejszosci i odrebnosci kulturalne, to nie jest taki ujednolicony moloszek, to jest kraj roznorodny, mowiacy swoimi jezykami, majacy bogate tradycje lokalne, czesto odcinajace sie od tej hisdzpanskosci jak to my rozumiemy, ktore sa od wiekow kultywowane i nawet lata dyktatury nie byly w stanie sobie z nimi poradzic. Ludzie tu sa dumni ze swojej odmiennosci a nie zakompleksieni, te wiezy lokalne czesto sa silniejsze niz te ogolnopanstwowe.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Czy Hiszpanie sa urodzonymi
Czy Hiszpanie sa urodzonymi rewolucjonistami? Aby odpowiedziec na to pytanie trzeba znac troche historie tego kraju. W przeciwienstwie od innych krajow tam marksizm i komunizm byl o wiele slabszy niz anarchizm, po drugie nigdy nie doszlo do pelnej reformy rolnej, w takiej Andaluzji jeszcze w latach 60 panowal podzial na panow i parobkow uzaleznionych od nich, arystokracja nigdy nie zostala wytrzebina i pozbawiona przywilejow, dalej jest pelno hrabiow, diukow z ogromnymi majatakami etc. no i ta nieszczesna rodzina krolewska + silna pozycja wojskowych, dyktatury Jose Antonio Primo de Riveira a potem Franco, a potem nieudany zamach wojskowych na demokracje na poczatku lat 80. Mimo ze od wojny domowej minelo wiele lat podzial ten nadal jest obecny w swiadomosci spolecznej zwlaszcz ze zaledwie niewiele ponad 30 letnia demokracja nie uporala sie z rozliczeniem frankizmu o czym swiadczy chociazby ciagle problemy ze zbiorowymi mogilami z czasow wojny domowej lub afera ze kradzieza niemowlat i handlem nimi, ten procedar trwal az do lat 90! (w co jest zamieszany kosciol), ach i zapomnialam o kosciele mimo odwrotu znacznej czesci spoleczenstwa Opus Dei ma sie calkiem dobrze. Hiszpanie ciagle sie buntuja bo tak na prawde nigdy sie nie wyzwolili oprocz krotkich momentow w swojej historii, poza tym jest tu jeszcze cos co w Polsce funkcjonuje bardzo slabo czyli silne wiezi na plaszczyznie lokalnej, ulica, dzilnica, miasteczko, region autonomiczny, jezykowe mniejszosci i odrebnosci kulturalne, to nie jest taki ujednolicony moloszek, to jest kraj roznorodny, mowiacy swoimi jezykami, majacy bogate tradycje lokalne, czesto odcinajace sie od tej hisdzpanskosci jak to my rozumiemy, ktore sa od wiekow kultywowane i nawet lata dyktatury nie byly w stanie sobie z nimi poradzic. Ludzie tu sa dumni ze swojej odmiennosci a nie zakompleksieni, te wiezy lokalne czesto sa silniejsze niz te ogolnopanstwowe.