Dodaj nową odpowiedź

Tak w temacie. Przebylem rowerem 9 afrykanskich krajow w zyciu, jak i wciaz obecnie przejezdzam Afryke na bajku. Jak w Senegalu zdarzylo mi sie spotkac na drodze 2 rasistow w ciagu 2 miesiecy bajkowania tam (przejezdzajac z Polski do polnocnej i zachodniej Afryki) 2 wyprawy rowerowe wczesniej, to w obecnej wyprawce mialem troche klopotow w Egipcie ze wzgledu na moj kolor skory (od porwania z karabinem maszynowym po kolesia z nozem oraz wiele innych mniej groznych przypadkow). Lecz jeden kraj, ktory z posrod 55 krajow ktore odwiedzilem, gdzie rasizm do bialych, jak i czesto.... czarnych Afrykanczykow. Ten kraj to Etiopia w ktorym rowerem z jechalem spory kawal ziemi przemierzajac ten kraj i przebywajac w wielu miejscach przez ponad 2 miesiace. tu nie ma mowy o osobnym przypadku, i pechu. To co ja doswiadczylem, tak i rowniez znajomi podroznicy autostopowiczy oraz rowerzysci (mowa o 2 plciach). Tam agresja, przemoc czy ignorancja oraz nietolerancja wobec bialych, zoltych i czarnych jest na niepokojocym poziomie. Mowie o rasizmie do czarnych w tym kraju, gdyz sami Etiopczycy sa jak siebie okreslaja "habesza" czyli kolor podpalany (burnt color) i w rzecziwistosci maja sniadawy kolor co ich wyroznia od reczty mieszkancow Afryki (lekki brazowy kolor maja mieszkancy rowniez sasiedzi z Eryrei oraz Somalii, lecz wsrod nich nie spotkalem rasistow jak dotad). Kolor ma zwiazek z przybyciem z ziem Palestyny ponoc. Problem w tym ze zdecydowana wiekszosc spoleczenstwa jest mamiona przez wladze i koscioly o ich wyzszosci nad innymi. Wmawia sie im ze maja byc dumni z tego sniadego koloru i bycia Etiopczykiem. co ciekawe jest w samej Etiopi istnieje 68 jezykow uzywanych przez ludzi o roznych kulturach (jezyk, muzyka, ubior, kuchnia, taniec) i roznia sie od siebie diametralnie, choc nie uwazaja reszty z poza Etiopii za rownych. Tak wiec w Etiopii kazdego dnia spotykalem sie z rasizmem i agresja, i czesto musialem sie zmierzac z agresywnymi ludzmi z maczetami czy ceglami oraz palkami. W szoku bylem widzac male dzieci chlopcy i dziewczynki rzucajace we mnie kamieniami na codzien, a juz zaniemowilem jak 3-letnie dziewczynki podnosza na mnie polowy ceglowek, kiedy mnie tylko zobaczyly jadacego droga. Ciesze sie ze jako jedyny kraj w Afryce Wschodniej moze i w calej afryce Etiopia nie zostala skolonizowana, lecz mieli wlasnych dyktatorow i pan panem pozostal. Z przyjemnoscia zajechalem do rastafarianskiej mekki w Afryce, miasta Sheshamane, gdzie 2 km obok jest wioska rastafarian. Coz przyjemnosc odeszla kiedy czarni rastafarianie wprost po kilku zdaniach mowia ze nienawidza bialych i mnie tez. Obecnie w Kenii jest o niebo lepiej, o tyle ze nie ma juz agresji choc wciaz wytykaja co niektorzy mnie palcem i cos bekna do mnie, ale jest to zdecydowana mniejszosc mimo bycia w nieustannym centrum uwagi , gdzie kazdy ruch i czyn jest komentowany przez praktycznie wszystkich :) Uganda ma byc rajem tolerancji , wiec powoli tam zmierzam :) Polnocny Sudan jak na razie, zamieszkuje najbardziej tolerancyjne i goscinne wobec przybyszy z zewnatrz spoleczenstwo, gdzie o Twoje bezpieczenstwo praktycznie kazdy bedzie dbac i czuwac bys mial/a komfort psychiczny.