Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Skąd bierzesz te dane o liczbie osób żyjących poniżej minimum socjalnego? Wskazany przez ciebie materiał zawiera całkiem inne informacje, sporo niższe wskaźniki. Poza tym uzupełniając podane przeze mnie wcześniej wskaźniki o informacje z tego materiału wychodzi wyraźny obraz "przemiany"
Jeśli chcesz poczytać o propagandowych działaniach władz to proponuje raport GUS "Ubóstwo w Polsce w 2011":
"Jedną z przyczyn stałego spadku wartości wskaźnika zagrożenia tzw.ubóstwem ustawowym jest to, że od 1 października 2006 roku nie zmieniła się nominalna wartość progów interwencji socjalnej, a tym samym wartość granicy ubóstwa ustawowego."
O zdychaniu z głodu też coś jest:
Granica ubóstwa skrajnego "uwzględnia jedynie te potrzeby, których zaspokojenie nie może być odłożone w czasie, a konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia."
W 2011 roku w Polsce poniżej tej granicy żyło 6,7% osób - czyli co 15 osoba w Polsce "zdycha z głodu". Znów nie ma porównania do czasów PRL, wskaźnik ten jest używany od 1994 roku i kształtował się wówczas na poziomie zbliżonym do obecnego (6,4) ale w latach 2001-2005 był dwukrotnie wyższy (szczyt w 2005 - 12,3). Obecnie od 2008 ponownie notowany jest wzrost tego wskaźnika. Wynika z tego, że lata następujące bezpośrednio po epoce PRL były dla polskiego społeczeństwa mniej więcej równie trudne co sytuacja obecna, a w międzyczasie było jeszcze gorzej - czyli mówiąc wprost, od dwudziestu lat drepczemy w miejscu.
Gdy dodamy do tego ogrom dewastacji jakiego dokonano w polskiej gospodarce od 1989 roku - bandycką prywatyzację i celowe niszczenie polskiego przemysłu, oraz potężne bezrobocie (w co czwartym powiecie stopa bezrobocia przekracza 20 proc.) to mamy pełny obraz polskiego cudu gospodarczego :(
Z punktu widzenia przeciętnego człowieka łatwiej było godnie żyć w PRL niż w RP.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Skąd bierzesz te dane o
Skąd bierzesz te dane o liczbie osób żyjących poniżej minimum socjalnego? Wskazany przez ciebie materiał zawiera całkiem inne informacje, sporo niższe wskaźniki. Poza tym uzupełniając podane przeze mnie wcześniej wskaźniki o informacje z tego materiału wychodzi wyraźny obraz "przemiany"
1978 - 9,2
1979 - 9,7
1980 - 11,1
1981 - 13,9
1982 - 19,8
1983 - 23,7
1984 - 21,9
1985 - 19,1
1986 - 17,3
1987 - 22,7
1988 - 15,2
---------------- powyżej dane z twojego źródła ---------
1989 – 15,0
1990 – 20,5
1991 – 32,6
...
2000 – 53,8
....
2007 – 46,7
2008 – 42,9
Przy czym nie zapominajmy o "bratniej pomocy" czyli o embargu na wymianę handlową z Polską.
Jeśli chcesz poczytać o propagandowych działaniach władz to proponuje raport GUS "Ubóstwo w Polsce w 2011":
"Jedną z przyczyn stałego spadku wartości wskaźnika zagrożenia tzw.ubóstwem ustawowym jest to, że od 1 października 2006 roku nie zmieniła się nominalna wartość progów interwencji socjalnej, a tym samym wartość granicy ubóstwa ustawowego."
O zdychaniu z głodu też coś jest:
Granica ubóstwa skrajnego "uwzględnia jedynie te potrzeby, których zaspokojenie nie może być odłożone w czasie, a konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia."
W 2011 roku w Polsce poniżej tej granicy żyło 6,7% osób - czyli co 15 osoba w Polsce "zdycha z głodu". Znów nie ma porównania do czasów PRL, wskaźnik ten jest używany od 1994 roku i kształtował się wówczas na poziomie zbliżonym do obecnego (6,4) ale w latach 2001-2005 był dwukrotnie wyższy (szczyt w 2005 - 12,3). Obecnie od 2008 ponownie notowany jest wzrost tego wskaźnika. Wynika z tego, że lata następujące bezpośrednio po epoce PRL były dla polskiego społeczeństwa mniej więcej równie trudne co sytuacja obecna, a w międzyczasie było jeszcze gorzej - czyli mówiąc wprost, od dwudziestu lat drepczemy w miejscu.
Gdy dodamy do tego ogrom dewastacji jakiego dokonano w polskiej gospodarce od 1989 roku - bandycką prywatyzację i celowe niszczenie polskiego przemysłu, oraz potężne bezrobocie (w co czwartym powiecie stopa bezrobocia przekracza 20 proc.) to mamy pełny obraz polskiego cudu gospodarczego :(
Z punktu widzenia przeciętnego człowieka łatwiej było godnie żyć w PRL niż w RP.
Polska droga na dno - http://www.attac.org.pl/?lg=pl&kat=2&dzial=128&typ=2&id=29