Dodaj nową odpowiedź

Filantropia Kapitalizmu

Świat | Publicystyka

Hymny pochwalne na cześć „dobroci serca” kapitalistów tak swym cuchnącym wyziewem przekuły powietrze Ameryki w ostatnich czasach, że rewolucjonista musi zatykać nos i uszy gdy się dostanie w atmosferę codziennego życia.

Pisma pieją o tym przy każdej sposobności i wykazują, że kapitał dzisiejszy ma serce poza kieszenią, boć przecież „dobrowolnie”(?!) dzieli się zyskiem z robotnikiem. Geszefciarstwo amerykańskiego kapitalizmu wyłazi, jak szydło z worka. I tak słyszymy dużo o wspaniałomyślności i milionach, które pan Ford z Detroit ma rozdać między swoich niewolników. O innych „dobrych sercach” kapitału słyszymy nie tak wiele, a przecież mniejsi i więksi „przywódcy przemysłu” w Stanach Zjednoczonych znaleźli się na szpaltach prasy, a kontu swego „miłosierdzia” względem swych niewolników.

W całej tej muzyce uderza jednak drażliwie brak jednej nuty i wytłumaczenia przyczyny takiego nagłego wybuchu czułości ze strony panów świata ku swym poddanym. Toć nędza mas była już ogromna w latach poprzednich, kiesy władców, stosunkowo, tak samo przepełnione, a ci tak nagle umiłowani robotnicy byli o wiele posłuszniejszymi w latach ubiegłych, niżeli teraz. Skądże więc to miłosierdzie dziś tak niespodzianie?

W tym leży właśnie „tajemnica począcia” tej hurtownej filantropii kapitalizmu. Każde zjawisko w naturze wywołane jest przez przyczyny poprzedzające takowe i tak samo w społeczeństwie gdy widzimy jakiś na pierwszy rzut oka niewytłumaczony objaw, to znajdujemy, że jest on tylko wynikiem głębokich przyczyn. Słyszymy, że pan Ford postanowił rozdać kilka milionów dolarów między niewolników w swych fabrykach, i to „dobrowolnie” mimo, że ci niewolnicy są zupełnie zadowoleni, niezorganizowani i nie podburzeni (?) przez żadnych agitatorów. Więc pan Ford musi być aniołem umyślnie zesłanym na pociechę swych niewolników.

Dalej dowiadujemy się, że trust elektryczny zaprowadził rodzaj pensji i też „bezinteresownie” wypłaca swym niewolnikom na starość zapomogi w różnych wysokościach. To samo czyni Kompania Pulmanowska. I oto wprowadza system pensji „dobrowolnie” i bezinteresownie.

Potem słyszymy, że trust stalowy sprzedaje swym niewolnikom akcje, z których płaci im dywidendy itd. Itd. w nieskończoność.

Każda kompania o pewnym znaczeniu występuje w roli anioła ekonomicznego dla swych najmitów i czyni to, jak nas zapewniają sprywatyzowane pisma kapitalistyczne, bezinteresownie, tylko dla dobra robotnika. Gdybyśmy chcieli w to wierzyć, to kapitalista dzisiejszy dokonał niemożliwości: oto wilk, duszący jagnię, uczuł nagle, że ma serce i ze łzami pokuty zatrzymał się w swej żarłoczności i zadowolił się mniejszą ilością wysączonej krwi.

Jednakowoż rzec przedstawia się całkiem inaczej. Ruch rewolucyjny i agitacja, walki bezwzględnej z kapitałem na śmierć lub życie, propaganda idei zniesienia systemu kapitalistycznego i usunięcia z powierzchni ziemi klasy kapitalistycznej, przybrała w ostatnich latach znaczne rozmiary. Nauki Przemysłowych Robotników Świata, głoszące nową erę dla ludu wybranego, witane są wszędzie przez niewolników najemnych w ogromnym zapałem. Nadzieja lepszego jutra dla robotniczej klasy, uwolnionej od pasożytów burżuazji, przepełnia piersi proletariatu nieugaszonym ogniem i żądzą walki o lepszy byt.

Prócz tego, w każdym szczególnym wypadku tej dobrowolnej i bezinteresownej filantropii, dowiadujemy się, że ta agitacja i ogólne niezadowolenie przybrały były konkretną formę. Robotnicy w tych wypadkach byli w przededniu walki o większy kawałek chleba i to było zawsze przyczyną tego miłosierdzia magnatów kapitalistycznych, o którym tyle słyszeliśmy.

W Detroit w przemyśle automobilowym organizacja I.W.W. przeprowadziła była w roku ubiegłym wspaniałą agitację. Wynikiem tejże była podwyżka płac w niektórych fabrykach, mimo że tam nie było ani organizacji w tym czasie. Niewolnicy w fabrykach Forda otrzymywali płacę niższą, niż w jakiejkolwiek innej fabryce i warunki pracy takie, że robotnik po kilku latach pracy należał do śmietnika kalek i niezdolnych do pracy maszynowej.

Robotnicy pana Forda przepełnieni byli żądzą lepszego bytu i myślą o strajku na przyszłą wiosnę. Kompania przez szpiclów dowiedziała się o tym, a wiedząc jakie następstwa sprowadza strajk, prowadzony na zasadach Nowego Unionizmu, ogłosiła dobrowolny podział części zysków, licząc, że w ten sposób zgniecie zarodki niezadowolenia. Dalej przez tę filantropię sądził pan Ford, że przywiąże robotników do „jobu” tak skutecznie, że nigdy nie ważą się narażać na niełaskę swego pana.

Wszystkie czyny filantropijne są wynikiem batogów i nacisku z dołu; im więcej proletariat organizuje się rewolucyjnie, im więcej i silniej domaga się należnych mu owoców pracy, im więcej plutokracja czuje się zagrożoną w swym jestestwie, - tym więcej słyszeć będziemy o filantropijnych pomysłach, które są tylko wysiłkiem upadającego systemu, by przedłużyć swe chwile konania.

Gdyby klasa robotnicza znajdowała się dziś o jakieś dziewięć lat wstecz w swym rozwoju na drodze Nowego Unionizmu i rewolucyjnej idei, to wszystkim tym panom i pankom aniby przez myśl nie przeszło być tak szczodrymi i miłosiernymi. W położeniu, w jakim się oni dziś znajdują, przedstawiają osaczonych rozbójników, którzy próbują zagrać na przestarzałych uczuciach swych przeciwników, by przez oddanie części zrabowanych skarbów, wybłagać sobie odroczenie wyroku śmierci. Kapitaliści wiedzą dobrze, że przegrana po ich stronie w każdym razie. W walce między proletariatem, a burżuazją zwycięstwo musi być po stronie produkującej. Wyrok na zgraję wyzyskiwaczy zapisany jest na kartach historii ludzkości, a wykonanie tego wyroku jest tylko kwestią czasu. Zaś świadoma część klasy robotniczej postara się o to, aby filantropie i inne pomysły skazanego kapitalizmu nie opóźniały nadto godziny stracenia.

„Solidarność” kwiecień 1914 – Chicago
Przedruk w: „Najmita” 1 maja 1914 – Paryż
Redakcja: Józef Zieliński

https://cia.media.pl/najmita

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.