Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Nie umiem podważyć, no tak.
Jeszcze raz pytam, co dla stworzenia fabryki robi papier, na którym jest napisane, że ktoś jest jej właścicielem?
I drugie pytanie: co w sytuacji, gdy fabryka zostaje KUPIONA przez kapitalistę? No bo wtedy to raczej już w ogóle nie można mówić o tym, że włożył w nią jakąś pracę, a prawo do decydowania ma... (więc coś ten wysiłek jako koronny argument średni).
Jeszcze raz: fabrykę stworzyli ludzie, którzy ją budowali, projektowali i dostarczali maszyn, dostarczali surowców, przerabiali surowce itd. Ktoś, kogo jedyną rolą w tworzeniu fabryki jest to, że ma papier mówiący, że "to jego", nie jest twórcą tej fabryki, koniec, kropka. I podobnie jest w przypadku wszystkiego. Firma usługowa utrzymuje się dzięki pracy ludzi wytwarzających usługi, a nie dzięki temu, że kapitalista o nich decyduje.
Zrozum, proszę, że jedyne co uprawnia kapitalistę do decydowania o budżecie przedsiębiorstwa jest to, że na starcie ma dużo więcej kasy niż pracownicy. To jest dla odmiany fakt, a nie jakieś pierdolenie o prawach naturalnych, które istnieją tak, że można je do woli łamać.
"Jeżeli w systemie "sprawiedliwości społecznej" o podziale nadwyżki ma decydować ogół społeczeństwa, w tym pracujący na tę nadwyżkę, jak i ci, co wykonują inne prace społecznie potrzebne ale nie wytwarzające owej nadwyżki, to powiedz dlaczego kapitalista nie ma prawa do decydowania na takich samych zasadach? To jest właśnie ta sprzeczność marksizmu i anarchizmu, o której pisałem wcześniej"
Toś sprzeczność znalazł w samym fundamencie myśli lewicowej, hihihi. Raz, że już tłumaczyłem tysiąc razy (i Proudhon też tłumaczył i Marks też), dlaczego posiadanie aktu własności nie równa się wykonywaniu pracy, co jest istotne w tym kontekście chyba. A dwa, że...
... jakbyś nie wiedział to socjalizm polega na tym, że właśnie ten kapitalista ma prawo do decydowania NA TAKICH SAMYCH ZASADACH JAK INNI.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Nie umiem podważyć, no
Nie umiem podważyć, no tak.
Jeszcze raz pytam, co dla stworzenia fabryki robi papier, na którym jest napisane, że ktoś jest jej właścicielem?
I drugie pytanie: co w sytuacji, gdy fabryka zostaje KUPIONA przez kapitalistę? No bo wtedy to raczej już w ogóle nie można mówić o tym, że włożył w nią jakąś pracę, a prawo do decydowania ma... (więc coś ten wysiłek jako koronny argument średni).
Jeszcze raz: fabrykę stworzyli ludzie, którzy ją budowali, projektowali i dostarczali maszyn, dostarczali surowców, przerabiali surowce itd. Ktoś, kogo jedyną rolą w tworzeniu fabryki jest to, że ma papier mówiący, że "to jego", nie jest twórcą tej fabryki, koniec, kropka. I podobnie jest w przypadku wszystkiego. Firma usługowa utrzymuje się dzięki pracy ludzi wytwarzających usługi, a nie dzięki temu, że kapitalista o nich decyduje.
Zrozum, proszę, że jedyne co uprawnia kapitalistę do decydowania o budżecie przedsiębiorstwa jest to, że na starcie ma dużo więcej kasy niż pracownicy. To jest dla odmiany fakt, a nie jakieś pierdolenie o prawach naturalnych, które istnieją tak, że można je do woli łamać.
"Jeżeli w systemie "sprawiedliwości społecznej" o podziale nadwyżki ma decydować ogół społeczeństwa, w tym pracujący na tę nadwyżkę, jak i ci, co wykonują inne prace społecznie potrzebne ale nie wytwarzające owej nadwyżki, to powiedz dlaczego kapitalista nie ma prawa do decydowania na takich samych zasadach? To jest właśnie ta sprzeczność marksizmu i anarchizmu, o której pisałem wcześniej"
Toś sprzeczność znalazł w samym fundamencie myśli lewicowej, hihihi. Raz, że już tłumaczyłem tysiąc razy (i Proudhon też tłumaczył i Marks też), dlaczego posiadanie aktu własności nie równa się wykonywaniu pracy, co jest istotne w tym kontekście chyba. A dwa, że...
... jakbyś nie wiedział to socjalizm polega na tym, że właśnie ten kapitalista ma prawo do decydowania NA TAKICH SAMYCH ZASADACH JAK INNI.