Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Jest kilka faktów o, których nie należy zapominać:
- środki na walkę z Assadem przeznaczył nie nikt inny jak Bush jr. będąc jeszcze prezydentem "Główni aktorzy syryjskiej opozycji cytowani w mediach to emigranci, finansowani przez rząd USA odkąd George. W. Bush przeznaczył fundusze na ten cel. Wzywają oni do obalenia Baszara al-Asada tak, jak obalono Muammara Kaddafiego: z pomocą z zewnątrz. Nie chcą słyszeć o rozmowach pokojowych, kompromisie, o podziale władzy." (źródło: http://wyborcza.pl/1,86117,12155516,Obiektywizm_mediow_polegl_na_wojnie_...)
- rebelianci są wspierani przez Katar, Arabię Saudyjską i USA (Izrael?)
- "Media stoją dziś albo twardo po stronie opozycji albo reżimu. Nie ma nic pośrodku - prawie nikt nie potępia reżimu jednocześnie kwestionując dominującą narrację opozycyjną. Ktokolwiek odważy się wyłamać, dostaje etykietkę zwolennika tej czy innej strony" - Jillian C. York z amerykańskiej Fundacji Elektronicznej Granicy.
Generalnie toczy się tam wojna domowa i obie strony konfliktu popełniają zbrodnie na cywilach. Sam udział w wojnie to nie jest hańba, hańbą jest sama wojna. A jedyną rzeczą ,o którą warto walczyć jest wolnoć. I tu mamy dylemat, bo czy to o co walczą rebelianci to jest wolnością? Pytanie to pozostaje jak na razie bez odpowiedzi.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Jest kilka faktów....
Jest kilka faktów o, których nie należy zapominać:
- środki na walkę z Assadem przeznaczył nie nikt inny jak Bush jr. będąc jeszcze prezydentem "Główni aktorzy syryjskiej opozycji cytowani w mediach to emigranci, finansowani przez rząd USA odkąd George. W. Bush przeznaczył fundusze na ten cel. Wzywają oni do obalenia Baszara al-Asada tak, jak obalono Muammara Kaddafiego: z pomocą z zewnątrz. Nie chcą słyszeć o rozmowach pokojowych, kompromisie, o podziale władzy." (źródło: http://wyborcza.pl/1,86117,12155516,Obiektywizm_mediow_polegl_na_wojnie_...)
- rebelianci są wspierani przez Katar, Arabię Saudyjską i USA (Izrael?)
- "Media stoją dziś albo twardo po stronie opozycji albo reżimu. Nie ma nic pośrodku - prawie nikt nie potępia reżimu jednocześnie kwestionując dominującą narrację opozycyjną. Ktokolwiek odważy się wyłamać, dostaje etykietkę zwolennika tej czy innej strony" - Jillian C. York z amerykańskiej Fundacji Elektronicznej Granicy.
Generalnie toczy się tam wojna domowa i obie strony konfliktu popełniają zbrodnie na cywilach. Sam udział w wojnie to nie jest hańba, hańbą jest sama wojna. A jedyną rzeczą ,o którą warto walczyć jest wolnoć. I tu mamy dylemat, bo czy to o co walczą rebelianci to jest wolnością? Pytanie to pozostaje jak na razie bez odpowiedzi.