Dodaj nową odpowiedź

A co to jest ta praca organiczna..pędzenie bimbru( C2H5-OH taki związek organiczny)? Czy zabawa w jakiegoś Wokulskiego którym męczyli nas na polskim..Naprawdę apeluje do was, skończcie z tymi idealistycznymi mrzonkami póki nie jest za późno. Pchanie się (niczym Jezus na krzyż) w łapy psiarni, żeby dostać wpierdol, a potem obnosić się z tym, twoim cierpieniem odkupisz grzechy ludzkości..? Normalnie anarchiści ukrzyżowani za miliony, czy jak to tam było w tych romantycznych onanizmach polskich "wieszczów". Może odzywają się w was "polskie cechy narodowe", a tak naprawdę efekt karmienia obywateli RP tymi bzdurami, oraz chrześcijaństwem. Poglądy niby inne ale mentalność zostaje nienaruszona. Tego nie wiem, tak się tylko domyślam jako powiedzmy taki ludowy socjolog-psychoanalityk samouk. Wiem też jak ze mną bywało, też kiedyś miałem nieco inne podejście niż teraz.Ale teraz wiem że słabych i pokonanych nikt nie traktuje poważnie, co najwyżej się nad nimi lituje.. Ale do kurwy nędzy, czy jak przyjda szwadrony śmierci(a to już niedługo może być..)do "walki z kryzysem" i wyeliminowania "czerwonej zarazy", to też będziecie mówić że jak to, przecież żyjemy w "demokratycznym państwie prawa" itp. bzdury, i dawać strzelać do swoich ludzi(może od razu lepiej podpalić się na znak protestu). Rewolucjonista nie płakał by że go policja bije, ale też nie pchał by się z gołymi rękami między uzbrojonych wrogów. Ale co ja tu o jakiejś rewolucji pitolę, przecież to tylko taka idea żeby się nazywało że niby nie chcemy kapitalizmu i całego tego ucisku państwa, religii itd., ale musimy czekać jak "ludzkośc dojrzeje" pod wpływem naszego gadania i "dobrych uczynków" (a może wyewoluuje w homoanarchicus), no i mamy spokój i czyste sumienie, żyjemy sobie w "demokratycznym państwie prawa", robimy dzieci, strajkujemy o podwyżki, a społeczeństwo widzi że skoro "nawet anarchiści" mówią żeby czekać to trzeba czekać. Jeszcze by nie daj panie Boże "kumuna wróciła" i zabrakłoby ipodów w sklepach, albo zabito by znów jakies "elyty narodu" tak jak w katyniu. To chuj że codziennie ginie 40 czy 50 koła jakiejś chołoty- oni są sami sobie winni, nie kapitalizm. Liczą się tylko ofiary "komunizmu" (dziwnym trafem głównie nacjonalisty stalina i jego postcarskich urzędników, i głównie komuniści). Racja lepiej nic nie robić, (mam tu na myśli poważne działania)wtedy nie ponosi się odpowiedzialności.