Dodaj nową odpowiedź

Warszawa: Blokada eksmisji na Hożej zaatakowana przez policję

Kraj | Lokatorzy | Represje

 Miasto to nie firma (fot. J. Erbel) Aktualizacja 13.30 Przedstawiciel policji w jednej ze stacji radiowych kłamliwie zapewniał, że poszkodowanym aktywistom była zapewniana pomoc medyczna, choć to nie prawda. Twierdził także, że policjant został ranny.

Aktualizacja 10.40 Rzeczy lokatorki wynoszone są z mieszkania do ciężarówki mimo sprzeciwu zgromadzonych ludzi. Zapytany policjant powiedział, że nie wstydzi się tego co robi.

Policja rozbiła w środę blokadę eksmisji inwalidki z synem zamieszkałych przy ul. Hożej 1. Kilkanaście osób zabarykadowało się w mieszkaniu, ale policja przypuściła szturm na lokal wyłamując drzwi przy użyciu łomów. Po wkroczeniu pałowali i kopali ludzi broniących inwalidki i jej syna, w tym także po głowie. Jedna osoba, ciągnięta przez policjantów po schodach za nogi doznała wstrząsu mózgu.

Innej osobie policja usiłowała złamać nogę. Pierwsza osoba, która wyszła z wnętrza budynku o własnych siłach miała twarz we krwi. W międzyczasie jednemu z działaczy wlepiono mandat 100 zł za przejście na czerwonym świetle.

Zobacz publicystykę: Wojciech Karpieszuk, działania mediów oraz społeczny sadyzm

Wcześniej od godz. 5.30 budynek był już obstawiony przez policję oraz ochroniarzy z firmy Dore, którzy nie chcieli dopuścić obrońców w pobliże budynku. Przypomnijmy, że w kwietniu udało się zablokować eksmisję lokatorki.

Spółka Dore, która przejęła kamienicę w 2004 roku wszelkimi sposobami próbowała od tego czasu pozbyć się lokatorów stosując nękanie znane z innych tego rodzaju przypadków "czyścicieli kamienic" (np. próba podpalenia). Potem zaczęli naliczać sztuczne zadłużenie lokatorce, której nie mogli się pozbyć i wnieśli wniosek o eksmisję. Sąd jednak oddalił roszczenia spółki co do długu uznając go za fikcyjny, i teraz może więc zostać przywrócone prawo najmu lokatorki w tym mieszkaniu. Mimo tego policja razem z komornikiem postanowiła wkroczyć i wyrzucić lokatorkę z mieszkania mimo nie wyjaśnienia do końca tej sprawy w sądzie.

W wyważeniu drzwi do mieszkania pomagała Straż Pożarna. Zanim strażacy przystąpili do działania działacze lokatorscy próbowali z nimi porozmawiać. Strażacy przyjęli ulotki i sami powiedzieli, że takie działanie jest nielegalne.

Kiedy straż pożarna wyłamała drzwi osoby zgromadzone na zewnątrz rzuciły się do blokowania jezdni i rozdawania kierowcom ulotek. Jeden z kierowców nota bene inwalida pomimo, iż utrzymywał kontakt wzrokowy z działaczami potrącił jednego z nich. Na szczęście nic mu się nie stało.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.