Dodaj nową odpowiedź

Norwegia

tyle, że Norwegowie mają rzeki o dużych spadkach, których my nie mamy. Przypominam, że zbudowanie elektrowni wodnej wiąże się też z zalaniem ogromnych obszarów, co ciężko uznać za działanie "ekologiczne".

Stawiajmy wiatraki, spalarnie słomy, trocin, produkujmy etanol z odpadków i zasilajmy nim samochody. Ale, do kurwy nędzy, to może nie wystarczyć. Co jest bardziej lub mniej ekologiczne - kopalnia węgla+elektrociepłownia produkujące co roku (oprócz CO2) całe hałdy popiołów i innych odpadków, które wiatr potem rozwiewa i częściowo lądują w naszych płuchach, czy elektrownie atomowe "czyste" (o ile nie pierdolną) produkujące mało odpadów, które może przez te tysiące lat nie wyciekną, a może zatrują życie naszym praprapra...wnukom.
Poza tym trzeba pamiętać o tym, że węgiel kamienny mamy "brudny", tzn zasiarczony, co się przekłada na ilość kwaśnych deszczy. O spalaniu brunatnego już nawet nie wspomnę.
Jednym zdaniem - zwolennikom elektrowni atomowych czasem warto przypomnieć Three Mile Island i Czarnobyl, ich przeciwnikom istnienie "czarnego trójkąta" na pograniczu polsko-czesko-niemieckim. I jedno i drugie ma wady. Co jest lepsze - to dobre pytanie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.