Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
W pełni zgadzam się z twierdzeniem, że trzeba przestać wykorzystywać na masową skalę węgiel. Pozostaje jednak zasadnicze "ale":
- Czy w takim razie jedyną alternatywą jest budowanie elektrowni jądrowej? - trzeba zrobić niezależne opracowanie, które to sprawdzi, a co nie jest takie trudne, bo wszystkie statystyki są dostępne w internecie. Moim zdaniem, nie wyliczając oczywiście dokładnych wartości w tej chwili uzyskanie odpowiedniej ilości energii ze źródeł alternatywnych jest możliwe - wystarczy rzucić okiem na kaloryczność oleju rzepakowego bądź brykietu ze słomy - są zbliżone.
- Rząd zmierza do budowy elektrowni jądrowej, bo jest tańsza, niż uzyskanie tej samej ilości drogą alternatywną. Prawdopodobnie przy obecnym zagospodarowaniu budżetu może fatycznie nie starczyć środków. Czy jednak wszystkie wydatki są niezbędne. Może warto oszczędzać na takich imprezach jak Irak czy Afganistan, czy choćby Świątynia Opatrzności Bożej.
Zjeb - masz rację - Norwegia jest najbardziej uwodnionym krajem świata (nawet bardziej niż Brazylia) i nie ma problemów z energią wodną. Polska była jednak od zawsze krajem rolniczym i nie powinna mieć problemów z produkcją choćby oleju rzepakowego na naprawdę dużą skalę + oczywiście inne źródła alternatywne, których jest mnóstwo.
Konkluzja: Uzyskanie tego samego stopnia produkcji energii elektrycznej alternatywnym źródłami, a nie dzięki energii jądrowej jest możliwe, wymaga jednak:
- większego nakłady budżetowego
- wdrożenia nowych technologii, które jednakowoż są w większości przypadków oparte na dziecinnie prostych mechanizmach, możliwych do użycia we własnym zakresie.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W pełni zgadzam się z
W pełni zgadzam się z twierdzeniem, że trzeba przestać wykorzystywać na masową skalę węgiel. Pozostaje jednak zasadnicze "ale":
- Czy w takim razie jedyną alternatywą jest budowanie elektrowni jądrowej? - trzeba zrobić niezależne opracowanie, które to sprawdzi, a co nie jest takie trudne, bo wszystkie statystyki są dostępne w internecie. Moim zdaniem, nie wyliczając oczywiście dokładnych wartości w tej chwili uzyskanie odpowiedniej ilości energii ze źródeł alternatywnych jest możliwe - wystarczy rzucić okiem na kaloryczność oleju rzepakowego bądź brykietu ze słomy - są zbliżone.
- Rząd zmierza do budowy elektrowni jądrowej, bo jest tańsza, niż uzyskanie tej samej ilości drogą alternatywną. Prawdopodobnie przy obecnym zagospodarowaniu budżetu może fatycznie nie starczyć środków. Czy jednak wszystkie wydatki są niezbędne. Może warto oszczędzać na takich imprezach jak Irak czy Afganistan, czy choćby Świątynia Opatrzności Bożej.
Zjeb - masz rację - Norwegia jest najbardziej uwodnionym krajem świata (nawet bardziej niż Brazylia) i nie ma problemów z energią wodną. Polska była jednak od zawsze krajem rolniczym i nie powinna mieć problemów z produkcją choćby oleju rzepakowego na naprawdę dużą skalę + oczywiście inne źródła alternatywne, których jest mnóstwo.
Konkluzja: Uzyskanie tego samego stopnia produkcji energii elektrycznej alternatywnym źródłami, a nie dzięki energii jądrowej jest możliwe, wymaga jednak:
- większego nakłady budżetowego
- wdrożenia nowych technologii, które jednakowoż są w większości przypadków oparte na dziecinnie prostych mechanizmach, możliwych do użycia we własnym zakresie.