Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
że nie potrafisz wyciągać prostych wniosków z otaczającej cię rzeczywistości. W Polsce bowiem ponad 80% bezrobotnych jest pozbawiona prawa do zasiłku, pomoc społeczna praktycznie nie istnieje, a bezrobocie od lat utrzymuje się na niezmiennie bardzo wysokim poziomie, znacznie wyższym niż w UK. Gdyby twoje domniemania były słuszne, powinno być zupełnie odwrotnie - to państwa z rozbuchanym socjalem powinny mieć wysokie bezrobocie. Jako liberał nie jesteś w stanie dostrzec pewnej istotnej funkcji tego, co tacy jak ty nazywają "rozdawnictwem". Zasiłki i pomoc społeczna nie tylko umożliwiają biologiczne przetrwanie osobom poszukującym pracy, ale i podtrzymują popyt wewnętrzny, który - jeśli znacząco spada - powoduje wzrost bezrobocia, co z kolei negatywnie odbija sie na konsumpcji itd. Wpadamy w błędne koło. Jest jeszcze jedna bardzo istotna funkcja pomocy społecznej. Dzięki niej płace nigdy nie spadną poniżej poziomu umożliwiającego życia na jako takim poziomie. Po prostu zamiast harować za grosze, ludzie wybiorą zasiłek. Choć do niedawna w Niemczech nie było czegoś takiego jak "płaca minimalna", to nikt nigdy nie zarabiał tam "psich pieniędzy", bo zasiłki na przyzwoitym poziomie niejako zmuszały pracodawców do utrzymywania płac na wysokim poziomie.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
A ja myślę,
że nie potrafisz wyciągać prostych wniosków z otaczającej cię rzeczywistości. W Polsce bowiem ponad 80% bezrobotnych jest pozbawiona prawa do zasiłku, pomoc społeczna praktycznie nie istnieje, a bezrobocie od lat utrzymuje się na niezmiennie bardzo wysokim poziomie, znacznie wyższym niż w UK. Gdyby twoje domniemania były słuszne, powinno być zupełnie odwrotnie - to państwa z rozbuchanym socjalem powinny mieć wysokie bezrobocie. Jako liberał nie jesteś w stanie dostrzec pewnej istotnej funkcji tego, co tacy jak ty nazywają "rozdawnictwem". Zasiłki i pomoc społeczna nie tylko umożliwiają biologiczne przetrwanie osobom poszukującym pracy, ale i podtrzymują popyt wewnętrzny, który - jeśli znacząco spada - powoduje wzrost bezrobocia, co z kolei negatywnie odbija sie na konsumpcji itd. Wpadamy w błędne koło. Jest jeszcze jedna bardzo istotna funkcja pomocy społecznej. Dzięki niej płace nigdy nie spadną poniżej poziomu umożliwiającego życia na jako takim poziomie. Po prostu zamiast harować za grosze, ludzie wybiorą zasiłek. Choć do niedawna w Niemczech nie było czegoś takiego jak "płaca minimalna", to nikt nigdy nie zarabiał tam "psich pieniędzy", bo zasiłki na przyzwoitym poziomie niejako zmuszały pracodawców do utrzymywania płac na wysokim poziomie.
Ale do kogo ja to mówie?:-)