Dodaj nową odpowiedź

...

A słyszałeś o czymś takim jak "pozytywna dyskryminacja"? Ja wiem, że w twoim prawackim umyśle nie mieści się, że przez kilkadziesiąt lat takie rozwiązanie mogło z powodzeniem funkcjonować, ale tak właśnie było. Ale tak to jest, że nie każdy ma szczęście urodzić się w zamożnej i wykształconej rodzinie i jego wysiłek z tego tytułu powinien liczyć się podwójnie.

Niestety, z prawakami jest tak, że zawsze prędzej czy później dokonują "reductio ad absurdum" i dalsza dyskusja staje się niemożliwa. Jak mówi się o tym, jak poważnym problemem jest wykluczenie elektroniczne, to oni wyjeżdżają z "wykluczeniem diamentowym", "wykluczeniem mercedesowym", "wykluczeniem kawiorowym".

To samo tutaj. Ja o punktach za pochodzenie, a rozmówca o punktach za odległość do szkoły... Nie mamy o czym rozmawiać. .

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.