Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2012-09-28 23:53
E tam. Człowiek w sumie broni jak umie swojej pozycji. Żyją ludzie wierzący wyłącznie w literalne prawo, a gdzieś daaaleko potem, ewentualnie, w sprawiedliwość albo prawdę materialną (np. pojęcie fikcji prawnej jest dość śmieszne, przy czym niektórzy korzystali z tego występując o zatarcia wyroków... Ogólnie @ się do tego nie zniżają), oraz że są i tacy, którzy uważają wprost przeciwnie. Nieakceptowalne jest, że ci pierwsi narzucają swój system innym.
Nie wiem, co chciałeś dowieść swoimi enuncjacjami, XardaS – jeśli poczuwasz się do wrażliwości społecznej to możesz się podjąć jakichś pracowniczych albo aktywistycznych spraw beznadziejnych pro publico bono, bo lepszy taki reformizm niż żaden, lecz rewolucjonizm kwestionuje istnienie prawników w ogóle.
Anarchia, choć znaczy m.in. brak prawa, nie znaczy, zdaniem wielu, brak zasad. Jednak te muszą wynikać oddolnie, z konsensusu. Inaczej dostajemy to co mamy: delegację sprawiedliwości, kastę interpretatorów i prawo, które się nie zwija, a z każdą iteracją coraz mocniej komplikuje, ponad zdolność pojęcia i często – intuicji (nic dziwnego, gdyż jest arbitralnie stanowione). Dołączając do tego hipokryzję ludzi stojących ponad tym prawem, dostrzeż, że cała koncepcja się kompromituje.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
E tam. Człowiek w sumie
E tam. Człowiek w sumie broni jak umie swojej pozycji. Żyją ludzie wierzący wyłącznie w literalne prawo, a gdzieś daaaleko potem, ewentualnie, w sprawiedliwość albo prawdę materialną (np. pojęcie fikcji prawnej jest dość śmieszne, przy czym niektórzy korzystali z tego występując o zatarcia wyroków... Ogólnie @ się do tego nie zniżają), oraz że są i tacy, którzy uważają wprost przeciwnie. Nieakceptowalne jest, że ci pierwsi narzucają swój system innym.
Nie wiem, co chciałeś dowieść swoimi enuncjacjami, XardaS – jeśli poczuwasz się do wrażliwości społecznej to możesz się podjąć jakichś pracowniczych albo aktywistycznych spraw beznadziejnych pro publico bono, bo lepszy taki reformizm niż żaden, lecz rewolucjonizm kwestionuje istnienie prawników w ogóle.
Anarchia, choć znaczy m.in. brak prawa, nie znaczy, zdaniem wielu, brak zasad. Jednak te muszą wynikać oddolnie, z konsensusu. Inaczej dostajemy to co mamy: delegację sprawiedliwości, kastę interpretatorów i prawo, które się nie zwija, a z każdą iteracją coraz mocniej komplikuje, ponad zdolność pojęcia i często – intuicji (nic dziwnego, gdyż jest arbitralnie stanowione). Dołączając do tego hipokryzję ludzi stojących ponad tym prawem, dostrzeż, że cała koncepcja się kompromituje.