Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Obawiam się, że miejsca pracy w ścisłej czołówce utworzą kolejną zamkniętą kastę zawodową, w której decydujące znaczenie będą miały znajomości lub pokrewieństwo. A sam proces tworzenia programów jest coraz bardziej fragmentaryczny, rozbity na drobne elementy, szablonowy, pojedynczy programista nie jest już kluczowym elementem programowania. To oczywiście skutek dominacji wielkich firm oraz ich dziwacznej polityki. Zwróciliście uwagę, że nowe komputery w codziennym użytkowaniu wcale nie są szybsze niż stare pomimo ogromnej różnicy w mocy obliczeniowej i dostępnej pamięci? Różnica jest widoczna tylko w nielicznych operacjach bezpośrednio związanych z przetwarzaniem danych (np. konwersja filmów) ale cały system obsługi jest dziwnie powolny a programy są zadziwiająco duże - gdzie podziały się cuda informatyki doskonale optymalizujące wykorzystanie pamięci i dysku? Może jestem paranoikiem ale podejrzewam, że jest to celowe działanie mające na celu "zachęcenie" użytkownika do zakupu nowszego sprzętu. Drugim elementem współczesnej informatyki wzbudzającym mój niepokój jest silna presja na "chmury", każdy dostawca oprogramowania z jakiegoś powodu czuje się w obowiązku zachęcać nas do gromadzenia danych na jego serwerach, a nawet ich przetwarzaniu na maszynach zdalnych. Działanie takie nie tylko stanowi potencjalne zagrożenie dla prywatności ale też rodzi konieczność utrzymywania stałego połączenia z siecią co może prowadzić do prostego mechanizmu kontroli - odcięcie dostępu do sieci czy jej części będzie równoznaczne z uniemożliwieniem korzystania z komputera.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Obawiam się, że miejsca
Obawiam się, że miejsca pracy w ścisłej czołówce utworzą kolejną zamkniętą kastę zawodową, w której decydujące znaczenie będą miały znajomości lub pokrewieństwo. A sam proces tworzenia programów jest coraz bardziej fragmentaryczny, rozbity na drobne elementy, szablonowy, pojedynczy programista nie jest już kluczowym elementem programowania. To oczywiście skutek dominacji wielkich firm oraz ich dziwacznej polityki. Zwróciliście uwagę, że nowe komputery w codziennym użytkowaniu wcale nie są szybsze niż stare pomimo ogromnej różnicy w mocy obliczeniowej i dostępnej pamięci? Różnica jest widoczna tylko w nielicznych operacjach bezpośrednio związanych z przetwarzaniem danych (np. konwersja filmów) ale cały system obsługi jest dziwnie powolny a programy są zadziwiająco duże - gdzie podziały się cuda informatyki doskonale optymalizujące wykorzystanie pamięci i dysku? Może jestem paranoikiem ale podejrzewam, że jest to celowe działanie mające na celu "zachęcenie" użytkownika do zakupu nowszego sprzętu. Drugim elementem współczesnej informatyki wzbudzającym mój niepokój jest silna presja na "chmury", każdy dostawca oprogramowania z jakiegoś powodu czuje się w obowiązku zachęcać nas do gromadzenia danych na jego serwerach, a nawet ich przetwarzaniu na maszynach zdalnych. Działanie takie nie tylko stanowi potencjalne zagrożenie dla prywatności ale też rodzi konieczność utrzymywania stałego połączenia z siecią co może prowadzić do prostego mechanizmu kontroli - odcięcie dostępu do sieci czy jej części będzie równoznaczne z uniemożliwieniem korzystania z komputera.